Leżałem na ulicy w kałuży krwi Ruszyć sie nie miałem sił Choć wielu ludzi mijało mnie Nikt nie zatrzymał sie
Czterech mnie kopało, nie miałem szans Na środku ulicy byłem sam Ludzie szybko mijali mnie Nikt nie zatrzymał sie
Chcieli pieniędzy, nie miałem nic To był nierówny, układ sił Poczułem nagle, straszny ból A ludzie stali, milczący tłum
Ludzie stali, mówili coś O winie i karze, słyszałem to Mieli czyste ręce, brzydzili sie krwi Jutro możecie to być wy
Ludzkie uczucia - obojętność i strach Ludzkie uczucia - litość i zal Ludzkie uczucia - najłatwiej sie bać I nic nie widzieć, gdy trzeba coś dać...
Jutro możecie to być Wy (x4) Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |