Zawsze chciałeś mnie kupić, Zdławić serca krzyk. Sącząc jad obietnic Nie wierzyłem w nic. Chciałeś bym był jak automat, Nie szczędzący sił. Rzucić dla mnie marny ochłap Żebym zamknął pysk!
Chciałeś ukraść moje życie - Nie dostaniesz nic! Chciałeś bym był niewolnikiem, Chciałeś mojej krwi. Chciałeś, żebym wierzył tobie, Że najlepiej wiesz Jak mam żyć i czego pragnąć - Nie udało się!
Chciałeś bym uwierzył, Że ten świat to raj. Za złudną stabilność Oddał to, co mam. Chciałeś żebym był szczęśliwy W betonowym śnie. Wierzył w kolorowe gówno Będąc już na dnie.
Chciałeś ukraść moje życie - Nie dostaniesz nic! Chciałeś bym był niewolnikiem, Chciałeś mojej krwi. Chciałeś, żebym wierzył tobie, Że najlepiej wiesz Jak mam żyć i czego pragnąć - Nie udało się!
Chciałeś bym nie widział słońca Nad murami miasta. Bym zapomniał czym jest miłość, Przyjaźń i lojalność. Chciałeś żebym biegł do przodu, Żebym wciąż chciał więcej, Żebym zamknął sam łańcuchy, Na własnych rękach.
Chciałeś ukraść moje życie - Nie dostaniesz nic! Chciałeś bym był niewolnikiem, Chciałeś mojej krwi. Chciałeś, żebym wierzył tobie, Że najlepiej wiesz Jak mam żyć i czego pragnąć - Nie udało się! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|