Była naprawdę piękna, przykuwała wzrok Robiła setki głupstw, jej matką była noc Żyła na krawędzi, jak setki innych dziewczyn Które się tłoczą w klubach, które szukają szczęścia
Królowo upalnych nocy, bezsenność zabija Cię Za biały, biały proszek popełnisz każdy grzech Królowo upalnych nocy, czy tak miało być? Bezsenność w portowym mieście, bezsenność, ból i łzy
Bawiła się z chłopcami, złamała wiele serc Wielu ją chciało zdobyć, ale mówiła „nie” Pewnej letniej nocy, gdy jasno lśniły gwiazdy Z małego lustereczka wciągnęła przez nos diabła
Królowo upalnych nocy, bezsenność zabija Cię Za biały, biały proszek popełnisz każdy grzech Królowo upalnych nocy, czy tak miało być? Bezsenność w portowym mieście, bezsenność, ból i łzy
Coraz grubszy makijaż, ukrywa bladą twarz Codziennie kilka kresek, by prześcignąć świat Lśnią przekrwione oczy, i roztrzęsione dłonie Skarbie straciłaś klasę, skarbie już po Tobie
Królowo upalnych nocy, bezsenność zabija Cię Za biały, biały proszek popełnisz każdy grzech Królowo upalnych nocy, czy tak miało być? Bezsenność w portowym mieście, bezsenność, ból i łzy Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.