Zbudziłem się rano wśród pustych ścian, widok to żałosny był. Dziewczyna odeszła i wzięła swój kram, rachunki zostawiając mi. Serce mnie boli i tak mi źle, czym prędzej więc wychodzę stąd. Idę tam gdzie leczą takich jak ja - do baru Honky Tonk.
Ref.: W barze Honky Tonk, dramaty wielkie tracą moc. W barze Honky Tonk, na sercowy kłopot kropelki są. Tu czas mi umili muzyka i wdzięk dziewcząt co prędko wyleczą mnie. W barze Honky Tonk, kuracji przedniej cała noc.
Jeśli Ty również zostałeś, chociaż tak starałeś się. Dziewczyna nie wraca, a niech z nią tam kto inny teraz męczy się. I zamiast się dręczyć i ronić łzy, co gorzkie jak Twe myśli są, Kapelusz włóż i z nami chodź do baru Honky Tonk.
Ref.: W barze Honky Tonk, dramaty wielkie tracą moc. W barze Honky Tonk, na sercowy kłopot kropelki są. Tu czas Ci umili muzyka i wdzięk dziewcząt co prędko wyleczą Cię. W barze Honky Tonk, kuracji przedniej cała noc x2 Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|