T / TeWu / Wyrwani Ze Snu
TeWu - wyrwani ze snu, wyrwani ze snu Wyrwani ze snu, wyrwani ze snu TeWu - wyrwani ze snu, wyrwani ze snu Wyrwani ze snu, wyrwani ze snu
Życie to zagadka, duża ilość knifów Codzinnych wybieganych przeliczników Nie ma dnia człowieku, stale sam myślę o tym Stanę na nogi sprytnie ominę przeszkody Wiadomo przecie lecz bywają tak zwane Nieplanowane, nieprzewidziane kłopoty Od małej ploty loty do odsiadki trzy miechy Przychodzą na myśl wtedy sytuacje gdzie, kiedy Kto z kim jak się witał, dobra ekipa Przypomnij sobie, dobre rady w cenie Małe zagrożenie wszyscy trzęsą gaciami To on, to ten, no wiesz ten palcami Wkurwia mnie to ej chłopaki co z wami Chwila strachu poza tym wszędziec głucho, cisza Nikt nie pamięta nikt o takim czymś nie słyszał To kto z dupy strzelił, przez co smród jest do dzisiaj Nie uciszaj, słuchaj tak być nie miało, TeWu Niby miało być inaczej, raczej, ale ja nie płaczę Zobaczę co dane, ciężko ze szmalem Gonią porachunki, nieważne Będzie dobrze - powtarzam sobie to zawsze, to jasne Niezależnym być, dobrze żyć gdy roboty brak Chociaż w ręku mam swój fach Kleją się bity i rymy i kontrakt podpisany Jest na temat i jest na browary A pomiędzy [?] strzegł [?] to bzdura Ile trzeba wykręcić żeby zaczęło to hulać Rośnie gula, bo robią mnie po gacie Choć produkuję sam i wszystko jest w klasie Płyta wychodzi, ile kosztuje? Monopol w wytwórni, respirant pracuje Dziwię, dziwię się? nie, to jasne Dzieciak kupi CD za dychę lub piętnaście Nieważne jak to odkręci Opadają ręce mimo dobrych chęci Wolny zawód - co to znaczy? To znaczy nie mam ZUS'u ani nie mam stałej pracy Zlecenia firmowe ktoś zrobił sobie kości Procenty [?] na zlecenie wzrosły Komornik, skarbowy i sądowy Nie posiadam nic więc mam to z głowy Muszę kręcić swoje loty, to zabawne Że poza systemem działa wszystko sprawnie
TeWu - wyrwani ze snu, wyrwani ze snu Wyrwani ze snu, wyrwani ze snu TeWu - wyrwani ze snu, wyrwani ze snu Wyrwani ze snu, wyrwani ze snu
Moje ruchy pokazują w jakim jestem kurwa stanie Powłoka w środku ja i niewidzialna złość dla oka Skryte myśli, czujne zmysły warto mieć Drukowany pła-płacz w rękach państwa za pięć PóŹniej w rękach miasta i z powrotem Junior D. trzy lata już wie co to dom Co to rodzina myśleć zaczyna Mam nowinię bieda minie Nieważne czy tu czy tam ważne bez obcej pomocy Stres jak cień towarzyszy moim bliskim w nocy Odpoczynek rano praca spółdzielnia czai się wzbogaca Doprowadza do zawału, wrzenia Nie odwiedzaj mych bram złodzieju młodości i mienia Niewidzialną bronią zabijasz człowieka Liczysz zyski prezes tego gówna kurwa przyjmuje uściski Paczki o cholernej wadze na moje lokum wielu chętnych Ja radzę jebać mu podburza TeWu A tymczasem szukam szczęścia, obczajam tłoczne przejścia Podnoszę kartki papieru z myślą, że to banknoty A nuż przebiegły kot rywalizuje cóż Nie jestem sam miasto to fabryka szkoła luuu Odwrócone ule ja i matka jeden cel Jeden cel, jeden cel, jeden cel, jeden cel
Dalej nalej sete mi tam z barku Taki problem nie masz co włożyć do garnków Ja niestety inne stresy na karku Inne rozpoznanie proste dycha w parku Jak teren wielki oko kamery Czają zenki nożyce ręka z prawej ręki Patrzę na karmana w wózkach czy w banach Fakty czy woda lana ważne na twarzy mieć banana Łocha, majka, cwajka, zawijka, grajka, zapodaj grajka Gdyby kurwa rap grał nie jesz majka Zaliczona dniówka odpalona główka Shoot a capa zobaczycie bomby o tutejszych grupkach 96 grafitti jarzysz G towarzysz spraja Wtedy na bajach teraz tłum ludzi cała zgraja Akcja racja TeWu rap szu po wakacjach
Od pierwszego spojrzenia do tera noc Nie przychylny nieraz ktoś Nieproszony gość, złodziej mienia Zawieszony ruch, nasze zmiartwienia Wyczekiwanie na wyrok wybawienia
Od pierwszego spojrzenia do tera noc Nie przychylny nieraz ktoś Nieproszony gość, złodziej mienia Zawieszony ruch, nasze zmiartwienia Wyczekiwanie na wyrok wybawienia
Od pierwszego spojrzenia do tera noc Nie przychylny nieraz ktoś Nieproszony gość, złodziej mienia Zawieszony ruch, nasze zmiartwienia Wyczekiwanie na wyrok wybawienia
Od pierwszego spojrzenia do tera noc Nie przychylny nieraz ktoś Nieproszony gość, złodziej mienia Nasze zmiartwienia, na wyrok wybawienia
Wyrwani ze snu, wyrwani ze snu Wyrwani ze snu, wyrwani ze snu Wyrwani ze snu, wyrwani ze snu Wyrwani ze snu
Wyrwani ze snu, wyrwani ze snu Wyrwani ze snu, wyrwani ze snu Wyrwani ze snu, wyrwani ze snu Wyrwani ze snu Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|