tara się człowiek z całych sił, to co ma to daje Taka rola 10 godzin twarzą w twarz Starzy negatywnie nastawieni, kasa podstawowa sprawa Musisz mieć prezencje koleś jak z reklamy O co chodzi? kobieta uczuć zero, daj spokój Kasa bambolero taki chuj nie prowokuj Szanuj miłość, miłość, a nie gówno zrozum ale nie za póŹno Po raz ostatni stąpam po aktywnym wulkanie Nie jestem chłopak na zawołanie, daj spokój oszołomom pokój Ulica wychowała przyzwoicie na swój sposób Człowiek a nie żul jak widzicie z tym się nie kryje Słowo bije, bije prosto w centrale Po raz ostatni jakieś gówno palę Wchodzę w związki stale i co z tego mam? szkoda czasu Druga połowa ta jedna na sto Ta jedna na sto sypła groszem, wodę dała Diabelski młyn nieświadomie rozruszała Ała koleś w żyłę, kilka godzin chwile miłe O-o-odjazdy, po raz ostatni widzisz gwiazdy Również moje oczy, nienawiść maniol Te toczy w twym kierunku Szuka zakończenia wielu tajemniczych spraw Niebieski kolor który dręczy mnie w snach Na zawsze w pamięci, zjebane bajtla plany, rany Ból odczuwany przez jebaną policje zadany Feralny los, zdarta psychika, coś harczy coś nie tak tika Alkoholika serce tak bije ciężko się żyje De Po raz ostatni widzisz chuju mnie
Po raz ostatni, po-po-po Po raz ostatni, po raz ostatni Po raz ostatni wiesz o co chodzi Te Po raz ostatni widzisz chuju mnie
Po raz ostatni, po-po-po Po raz ostatni, po raz ostatni Po raz ostatni wiesz o co chodzi Te Wiesz o co chodzi Te, wiesz o co chodzi Te
Jakoś wszystko się składa dziwnie, nie pomyśli Ściemnianie was niszczy weŹ zwróć na to uwagę Po raz ostatni robisz jazdy typu Kombinujesz, ustawiasz, nic nie słychać z głośników Nie jestem z tych typów którzy nic nie czają Dla mnie takie leszcze niech spierdalają Głupie kiwanie gówno daje Pozostaje tylko niechęć i nerwówka nawzajem Co się wydaje, a co prawdą jest szczerą Bo ja, ty, my TeWu, TeWu, TeWu
Bez podstaw obarczony wzrokiem Ty zostaw w spokoju sam na placu boju szybszym krokiem Pośród tłumu nie nienawiści głupie odzywki w moją stronę E w moją stronę kierowane palce nie da rade muszę ulec walce Bywalcem jestem nocy, oni chcą w drugą stronę cię zwieść Cóż tak musi być wypadało by się starać plamy sprać Trza wyglądać, G2E będę jarać zawsze, znasz mnie Wkurwiam się gdy widzę człowieka na dnie Gdy laska nie chce wpaść, a wpadnie Mina blednie na daremnie
Jest ciężko sam o siebie nie potrafisz zadbać Ledwo wiążesz koniec z końcem chcesz dalej się z tym babrać Czas brać, korzystać, przed tobą szansa Przyszłość w kolorach o której marzysz Pytanie - czy się odważysz? czy ryzyko podejmiesz? Od trafnego wyboru zależy to kim będziesz Dziś banan na twarzy każdego z nas z kolei Nic tak nie cieszy jak mieć coś do zjarania Od niedzieli do niedzieli, optymalnie trza się starać Wyjść na swoje innym też coś przekazać Tu uważać, tam zagadać, by się nie przejechać Tak bywa w tych czasach normalnie masz pecha Nie słuchasz, a aparat połyka ostatnią złotówę Dosyć mam kurwa wystawiania na próbę
Po raz ostatni, po-po-po Po raz ostatni, po raz ostatni Po raz ostatni wiesz o co chodzi Te Po raz ostatni widzisz chuju mnie
Po raz ostatni, po-po-po Po raz ostatni, po raz ostatni Po raz ostatni wiesz o co chodzi Te Wiesz o co chodzi Te, wiesz o co chodzi Te Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|