Obserwuję codziennie swoje życie przez dziurkę od klucza. Lata ono w przestrzeni zawieszonej pośrodku próżni. Chcę je schwytać już wyciągam dłoń, gdy na jej drodze "wyrastają" drzwi Są zamknięte, próbuję je otworzyć...
Przez tylne drzwi lecz i one są zamknięte Przez tylne drzwi... muszę wejść!
Obserwuję codzinnie swoje życie przez dziurkę od klucza. Lata ono w przestrzeni zawieszonej pośrodku próżni. Spostrzegam miliony ludzi bez twarzy. Ci wszyscy, którzy mieli mnie słuchać teraz są obcy, są tak bardzo obcy. CAŁE ŻYCIE SZUKAŁEM DROGI NA SZCZYT CAŁE ŻYCIE ROBIŁEM WSZYSTKO, ABY JEJ NIE ODNALEŹĆ Teraz jestem spokojny, zupełnie spokojny Twardy mur skutecznie blokuje wejście Zimny pot spływa na moją twarz, zalewa oczy Byłem i zawsze będę więźniem mego "tylno-drzwiowego" życiaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.