Przyszedł do mnie szwagier, słoik, zakręcony gość mówi że ma dość i wylewa złość że tu korki, brudno, trudno i ogólnie źle ja na to: koleś, nie denerwuj mnie
O ile nie chcesz dostać w pokrywkie to wyłącz koleś tę pozytywkie Warszawa to nie miasto, to jest duszy stan choć nie zrozumie tego byle cham
Inny znowu etykietkę warszawiankom dał że choć słynną z pięknych ciał to żony żaden szał zadzierają tylko nosa i na czworo dzielą włosa a poza tym że źle prowadzą się
O ile nie chcesz dostać w pokrywkie to wyłącz koleś tę pozytywkie bo warszawianki to nie kobiety lecz syreny skończ ten monolog i schodź ze sceny
Ej ty weku niedomknięty, zamiast ludzi truć na Warszawę szczuć, do pipidówy wróć że tu korki, brudno, trudno i ogólnie źle manele pakuj i zabieraj się
O ile nie chcesz dostać w pokrywkie to wyłącz koleś tę pozytywkie Warszawa to nie miasto, to jest duszy stan choć nie zrozumie tego byle chamTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.