Dzień pamiętam niedaleki i niebliski Kiedy niania odchodziła od kołyski I śpiewała czule mi na pożegnanie Bo już byłam zbyt dorosła, by mieć nianię...
Do widzenia, do widzenia, słodki brzdącu Wyszeptałam wszystkie bajki już do końca Więc o strachach, krasnoludach, ćmach ogromnych Nie myśl więcej i zapomnij, i zapomnij
Niech ci mama białą chustką łezki strąca Dobra mama, duża, ciepła i błyszcząca A wieczorem, gdy ustanie życia turkot Nocne zmory będą mniejsze od jaszczurki
A gdy rano niespokojna zbudzisz się Może wrócą, a może nie A gdy rano niespokojna zbudzisz się Może wrócą, a może nie
Dzień pamiętam niedaleki i niebliski Gdy rzucałam cię, rzucałam już ze wszystkim I słyszałam: kapał kran, brzęczała mucha Bo już byłam zbyt dorosła, by cię słuchać...
Do widzenia, do widzenia, słodki brzdącu Wyćwierkaliśmy tę miłość już do końca Więc o różach, o rieslingu ani o mnie Nie myśl więcej i zapomnij, i zapomnij
Niech ci mama białą chustką łezki zetrze Dobra mama, wszechobecna jak powietrze A wieczorem, z fotografią pod poduszką Śpij spokojnie, mały lordzie, w dużym łóżku
Doświadczenie bowiem uczy, że Może wrócę, a może nie Doświadczenie bowiem uczy, że Może wrócę, a może nieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.