Była miłość, nie miłość Niezbyt wierna, zziębnięta W lekkim płaszczu zapiętym pod szyję Nienoszona na rękach Wiecznie czymś tam zajęta Taka miłość, co wpada na chwilę
Była miłość, nie miłość Mieszkająca gdzieś kątem Nieżyjąca na błysk i na pokaz Źle ubrana na co dzień Zostawiona po drodze Miłość, której nikt nigdy kocha
Wymyśliłam ją prawie jesienią W swoje życie wpisałam bezwiednie Ludzie płyną ulicą jak rzeką A ja wierzę w tę swoją nowennę Ale sceny za oknem ciemnieją Film się kończy, zaczyna się życie Więc zostanie już tylko nadzieją Na nic więcej naprawdę nie liczę
Była miłość, nie miłość Z przeczytaną gazetą I biletem powrotnym do nieba Nie zrobiła nic złego Może właśnie dlatego Jest wciąż we mnie, gdy nawet jej nie ma
Wymyśliłam ją prawie jesienią W swoje życie wpisałam bezwiednie Ludzie płyną ulicą jak rzeką A ja wierzę w tę swoją nowennę Ale sceny za oknem ciemnieją Film się kończy, zaczyna się życie Więc zostanie już tylko nadzieją Na nic więcej naprawdę nie liczęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.