Już niedaleko, już niedaleko Gdzie te zielone platany nad rzeką Tam już od rana Czekają na nas Tam można dobrze odpocząć i zjeść Wesoło będzie W małej hacjendzie Tam stary Diego córeczek ma sześć
O hej, stepie daleki! Niebo słońca nie szczędzi A wody żałuje kropelki Hej, rozległy stepie! Czy to w dzień, czy to w noc Człowiek wciąż się w kulbace kolebie
Lecz dziś, dziś nie kusi nas nic Ni koń, ni cudze stado Sześć serc na nas czeka tu Pędź, mój koniu, pędź co tchu!
Dzień w dal odjechał bezkresną prerią Wieczór nasunął swe czarne sombrero Obaj na pamięć Tę drogę znamy Do samej rzeki prowadzi ten jar Na brzegu ranczo Więc teraz baczność Bo salwą strzela tu oczu sześć par
Lecz dziś, dziś nie kusi nas nic Ni koń, ni cudze stado Sześć serc na nas czeka tu Pędź, mój koniu, pędź co tchu!
Diego swych córek strzeże jak skarbu A ze swej strzelby nie chybił ni razu Lecz gdy zadnieje Miejmy nadzieję Człowiek odjedzie stąd cały i zdrów Diego nie spostrzegł Córki najmłodszej Gdy wyjmowała naboje mu z luf
O hej, stepie daleki! Niebo słońca nie szczędzi A wody żałuje kropelki Hej, rozległy stepie! Czy to w dzień, czy to w noc Człowiek wciąż się w kulbace kolebie
Lecz dziś, dziś nie kusi nas nic Ni koń, ni cudze stado Sześć serc na nas czeka tu Pędź, mój koniu, pędź co tchu!
Czekają nas w małej hacjendzieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.