Sebastian błądzi gdzieś po wielkim świecie Na mapie tylko świat ten odnajdziecie Sto mil od lądu i sto mil przed lądem Szuka szczęścia daleko stąd Kornelia czeka wciąż na Sebastiana Głos jego słyszy w nocy albo z rana Już nawet wiatr ją budzi ciepłym prądem Przypomina go każdy kąt
Refren: Wieczorny wiatr puka różą do drzwi Wieczorny wiatr, bezsenny wiatr Wiosenny, nie Ty Wieczorny wiatr, Sebastianie, ten wiatr To on, nie Ty ją objął I pocałunek jej skradł Pospieszaj i przybywaj, Sebastianie Do kraju, gdzie pierwiosnki na polanie Nim czerstwy miesiąc po nich tu nastanie Słodki owoc się sypnie z róż
Sebastian wraca poprzez morską pianę Po roku rodzi im się Sebastianek Rozświergotany cały jak poranek Pędziwiatrem go wszyscy zwą Po łąkach chłopiec, po lasach biega Jak wiatr go każdy wietrzy, to kolega Skąd się to bierze, każdy to dostrzega Po pół roku, gdy liście drżą
Wieczorny wiatr puka różą do drzwi Wieczorny wiatr, bezsenny wiatr Wiosenny, nie Ty Wieczorny wiatr, Sebastianie, ten wiatr To on, nie Ty ją objął I pocałunek jej skradł Sebastian i kolega (?), ten mały Ich szczęście chyba trwalsze jest nad skały Pomyślne wiatry wciąż im będą wiały Jak ten z różą wieczorny wiatr Jak ten z różą wieczorny wiatr Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|