Niebo skąpi suchej ziemi kropli deszczu Niebo skąpi szczęścia biednym tak jak my Ukochana, to jest nasz ostatni wieczór Odejdziemy, kiedy błyśnie siwy świt
Za tym pustym stepem miasto jest ogromne Dla nas dwojga tam zbuduję piękny dom Przyślę list, a potem ty przyjedziesz do mnie Odnajdziemy szczęście swe daleko stąd
— [Przebacz mi mamo]
Przebacz mi, mamo, przebacz mi, mamo Rozumiem teraz swój błąd i bardzo mi wstyd Przebacz mi, mamo, przebacz mi, mamo Chcę zło naprawić - mamo, pomóż mi!
— [Dzwonią dzwony]
Dzwonią dzwony przedwieczorną pieśń W uliczny gwar wplata się głuchy dźwięk Biją dzwony jak za dawnych lat Ucieka moja myśl w dawno stracony świat
— [Zofija]
Zofija - czy nie jest urocza? Aj, aj, aj Zofija, papuga nasza pstra Zofija ma złote błyski w oczach Zofija wtedy strasznie jest zła
— [O Izabello]
O Izabello, Izabello, to się tak nie godzi Co dzień swym uśmiechem nas ośmielasz Na gitarze miłosne pieśni grasz - aj, aj, aj! O Izabello, Izabello, wkoło budzisz podziw Płyniesz miastem jak dumna karawela Żaglem szala kryjesz swą twarz
Na na, na na na na na Na na, na na na na na Na na, na na na na na Na na naTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.