Droga wiodła na wschód Skrajem szła pól, gdzie stary sad W dali lśnił kontur chmur Wzywał na szlak wędrowców ślad
Matka wyszła przed dom Skryty wśród drzew i krzaków bzu Dała w chuście mi chleb W oczach dwie łzy widziałem jej
Czekaj mamo, aż powrócę pod twój dach Czekaj mamo, aż dróg wielu minę szlak Znajdę ciebie taką samą, jaką cię żegnałem tu Czekaj mamo, aż powrócę na twój próg
Czekaj mamo, aż pomnożę ten twój chleb Czekaj mamo, aż osiągnę to, co chcę Ucałuję twoje dłonie, z oczu twych osuszę łzy I jak bajki dobry koniec będziesz ty
Zagubiłem się gdzieś Pośród stu miast i ludzkich spraw Ale matki mej chleb Niosę wciąż jak bezcenny dar
Wiem, że czeka mnie wciąż Serce jej drży o powrót mój Tam gdzie stoi nasz dom Echo tych słów pociesza ją
Czekaj mamo, aż powrócę pod twój dach Czekaj mamo, aż dróg wielu minę szlak Znajdę ciebie taką samą, jaką cię żegnałem tu Czekaj mamo, aż powrócę na twój próg
Czekaj mamo, aż pomnożę ten twój chleb Czekaj mamo, aż osiągnę to, co chcę Ucałuję twoje dłonie, z oczu twych osuszę łzy I jak bajki dobry koniec będziesz tyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.