Pamiętam, jeszcze wtedy byłam panną Toreadorem został mój Fernando Z muletą i błyszczącą w słońcu szpadą Śmiało do walki stawał ukochany mój
Tragicznie czasem kończy się korrida To może czarny welon mi się przyda Cokolwiek się dziś wydarzy W kolorze czarnym jest mi do twarzy Dlatego zawsze woalkę czarną w torebce mam
A gdyby mi tak przyszło - o mój Boże - Dziś wdową zostać po toreadorze Wiem, jaką suknię z tej okazji włożę I buty w sklepie już upatrzone mam - olé!
Wtem don Fernando upadł na kolano A ja woalkę mam przygotowaną Przed lustrem już ją nieraz przymierzałam Czy nie za duża albo za mała jest
Zazdrosny mój Fernando jest jak szatan Z chłopcami nie rozmawiam już dwa lata Od dziś będą znów spoglądać I pytać: "Kto jest ta piękna donna?" Gdy w pojedynku ze srebrną szpadą zwycięży róg
[2x:] Lecz już Fernando stoi na arenie Więc stanu cywilnego dziś nie zmienię Z powrotem do torebki pcham woalkę Jutro na walkę znów przyjdę tak jak dziś - olé! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|