Białe mewy, biała plaża Fale goni ciepły wiatr Taki cud się czasem zdarza Na urlopie w letni czas
Opalone słońcem ciała Piasek lepi się do nóg Dyskoteka w nocy grała Aż po świt tańczyłam znów
Café Carmela i oczu twych blask Kiedy patrzyłeś na mnie tak przewrotnie Café Carmela - od morza wiał wiatr Słońce świeciło wtedy mocniej, mocniej
U la la la, u la la la U la la la la la la, u la la la U la la la, u la la la U la la la la la la, u la la la
O Café, o Café O Café, o Café O Café, o Café O Café, Café
Tu tubylcy na ulicach Biznes kręcą dzień za dniem W domach gra i w kamienicach Znowu spędza z oczu sen
Palmy cień rzucają wokół Monotonnie płynie czas Gdy zatonie wszystko w mroku Zatańczymy jeszcze raz
Café Carmela i oczu twych blask Kiedy patrzyłeś na mnie tak przewrotnie Café Carmela - od morza wiał wiatr Słońce świeciło wtedy mocniej, mocniej
U la la la, u la la la U la la la la la la, u la la la U la la la, u la la la U la la la la la la, u la la la
O Café, o Café O Café, o Café O Café, o Café O Café, CaféTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.