Zostałem zupełnie sam wypatrując ciebie na przystanku woń wabiona twoimi spalinowymi kosmetykami ma już dosyć kantów widzę-twoję=dwa ślady świeże, sam prawie w to nie wierzę pełen uprzedzeń wobec innych siedzeń i zderzaków *bieżę* bylibyśmy w innym miejscu gdyby tylko to udało załatwić się między nami _polubownie dla Ciebie zamiast emerytury _renta, jeszcze grubszy makijaż i może siłownia sjewodnja?_ eehh.. ty rozumiesz tylko po madziarsku wciąż się spóźniałaś, choć przyspieszałem sikor na nadgarstku _guma w środku chroniła mnie, kiedy skręcałaś biodrem twoja brązowa skóra była miękką, z nią wspomnienia mam tak dobre lubiłem wejśc w ciebie nielegalnie, choć metrykalnie ‘winnaś być dawno po tym_ __odebrało mi ciebie miasto, _ledwo straciłaś ze mną (bus) pas cnoty
Ref. byłaś moją Ikarusałką kimś lub czymś, nie wiadomo dziś najcenniejsze w tym mieście auto którego mi nie zastąpi nowy bus nikt nie zastąpi Ciebie tu w moich snach wyjeżdżasz z oparów „wiem, że śmigasz Ikarusem, znam wkrętkę o Subaru”
(lektor) Pierwszego grudnia 2013 roku wycofano z ulic Warszawy ostatni autobus marki Ikarus. Węgierskie pojazdy po stołecznych trasach jeździły 35 lat. Ikarus był jedynym estetycznym pewnikiem w mieście, w którym widoki, budynki i przedmioty są tymczasowe. Urocza brzydota Ikarusów pozwalała błyszczeć na ich tle pasażerom. Tych jednak skazano na szeptobusy, w których słychać każdą myśl podróżnych. Na wiecznie zamknięte w imię wadliwej klimatyzacji okna. Wsłuchajmy się więc w ostatni oddech Ikarusałki…nim legenda wróci do nas przetopiona na szlaban parkingu biurowca, o który nikt nie prosił…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.