[ Alick: ] Ej ej ej eeeej Dziadek częstował liściem Starsi lali na pi*dę Jaźwa twarda tak jak knykcie Bania zryta w dzieciństwie Uczeń przerósł mistrza Przegra Domowy ninja Co w stłuczonych piwskach Tylko ciska wyzwiska Trenowałem pod zdjęcie Twoje z ekipa wieprzy Nie żeby was wyjaśniać Tylko ku*wa streścić Klatka schodowa wita Serce w tym miejscu przypał Klatka piersiowa poryta Bije betonowa płyta w nieeej trawki swąd ulica Tu krwi chcą na chodnikach Lamus znów utyka Gdzie koleżcy są w szalikach Zemsta bywa słodka Jak historie w odbiornikach Pasuje ku*wom wpie*dol Tak Jak do pyry gzika
[ Jerzyk Krzyżyk: ] Ten nos to akurat geny, Choć dwa razy mógł się zmienić Ale to tylko kosmetyka, Złe nie weźmie Jerzyka
[ Tektonika: ] łapie zwiechę bladym świtem z klimpy cieknie mi jak kaloryfer bo za damski ch*j dostałem właśnie w michę żeby topić smutki chcę se kupić tania łychę stać mnie tylko na browara i z kotletem knysze sklepikara myśli że to przyszedł bazyliszek na odchodne kopłem psa i wyje*ałem w bramie szybę na klatówie zerzygałem się sąsiadce w jukę i tak mnie nie lubi bo jej puszczam głośno wu-tang pogubiłem siebie a po drodze jeszcze klucze drzwi fartownie były zakluczone na skobelek a nie dłutem w przedpokoju się spotkałem sam ze sobą w lustrze z ryja ścieka gwasz rozje*ane tak jak irak saddam husejn taka karma takie stilo krwią zalany rozsypałem się na wyro przyszła mama michę mi przetarła jakimś cifem oko chciałem zmrużyć ale chodzi po pokoju i zagrzewa mnie do boju wymach*jąc z mopa kijem „dawaj synku dawaj Krzysiek pokaz tym złoczyńcom jak się historie pisze zapie*dol im na pi*dę jak batman we filmie” dobra wezmę się zawezmę i tym ku*wom nasram w życiorysie jakbym leciał na zerwanym poprzestawiam im te klisze na rentgenie popie*dolą im się papilarne linie ale najpierw muszę wyspać się prawilnie jutro będę świeży jak powietrze z Białowieży bohaterski jak z serialu postać mamo daj mi proszę tylko pospać teraz nastał blady świt brudny niczym kwit z linoleum chmury wiszą już na niebie śpij spokojnie mamo jutro obiecuje znajdę wszystkie ku*wy świata i rozje*ię
[ Jerzyk Krzyżyk: ] Ten nos to akurat geny, Choć dwa razy mógł się zmienić - tu Ale to tylko kosmetyka, Złe nie weźmie Jerzyka - tu tylko co akurat geny ale to akurat się zmienić tu ale to tylko kosmetyka Złe nie weźmie Jerzyka ch*j Wyje*ałem tobie na ryj, Ktoś inny wje*ie mi. Komuś wypie*dolisz ty. Tylko przy tym nie zabij. Ten nos to akurat geny, Choć dwa razy mógł się zmienić. Ale to tylko kosmetyka, Złe nie weźmie Jerzyka ch*j ch*j ch*j ch*jTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.