Znów się śmieję! Patrz i kto ma teraz rację? Patrz! I płacz mi nad uchem diable Widzisz nędzny mój żywot, a życie grą Nie idę swoją drogą? No nie koniecznie stąd Zaczynam od nowa, stop! To nie gra planszowa Choć tu każdy jest pionkiem, bo nie słyszy dobrego słowa Chytry Twój plan. Chcesz zniszczyć moje cele? Krzyżując mi plany, nie robisz tak naprawdę wiele Przenikliwie patrzysz. Czujesz że chcę się poddać Hej diable! Twym wymogom mogę teraz sprostać Stanę twarzą w twarz ze śmiercią i wygram właśnie Doping pesymistów nie pomoże. Bo optymista to twardziel Raz, dwa, trzy. No niech zacznie się ta walka Obórce ją w sukces. Będzie jak pieprzona bajka Cztery, pięć i sześć, znów patrzysz mi w oczy Hej diable, czym nie dziś zaskoczysz?
Odliczę do pięciu. Pobawimy się w berka Dam Ci uciec, choć wiem, że jestem w to lepsza Uśmiechnij się diable. Dalej! Za sznurki łap Lecz na podium to właśnie stanę teraz ja
No i co mi diable powiesz, taki jesteś cwany Wiem, świat jest teraz coraz bardziej pojebany Lecz ja ma swoje cele, swoje plany i marzenia Nie zepsujesz tego, choć czasem mam chwile zwątpienia Schowaj swoje rogi, a ja Ci przypnę swoje skrzydła Zanim się obejrzysz znikniesz na raz i dwa Na trzy wezmę zakleję Twoją szpetność taśmą Byś już był nieszkodliwy i wreszcie się zamknął Ej, docierają do Ciebie moje gesty, moje słowa Role się odwróciły, więc teraz mogę Cię zdołować Już dość wyrządziłeś, kryjąc się pokornie w ludziach Wojny, kłótnie i morderstwa, to Ty brałeś w nich udział Ej stul po cichu japę, bo kłapiesz za dużo To przez Ciebie do góry nogami pojebało się ludziom Mnie nie zniszczysz, mówię Ci teraz otwarcie Na pięć będziesz gonił mnie, lecz sukces ja wywalczę
Odliczę do pięciu. Pobawimy się w berka Dam Ci uciec, choć wiem, że jestem w to lepsza Uśmiechnij się diable. Dalej! Za sznurki łap Lecz na podium to właśnie stanę teraz ja
Jakie imię twoje diable? Czy układają się w porażkę? Dajesz mi nauczkę. Och! Tak się boję, to straszne! Daj spokój przecież wiesz, że ze mną nie wygrasz Spokojnie mogę napluć Ci prosto na twarz! Pełno zła dookoła, wiem przecież, to Twoja sprawka Że ludzie sięgają po wódę i jara ich trawka Słuchaj ja się nie poddałam, nie uległam Twym pokusom Ty łapiesz się za gardło, płaczesz, powoli się dusząc Szach i mat! Siema lucyferze! Już po Tobie! Stoję nad Tobą i nadziwić się nie mogę! No popatrz ile razy przez Ciebie upadałam Ile razy cierpiałam i na skrajność popadałam Walka skończona i wygrałam tak, jak obiecałam Choć było ciężko, to zobacz radę sobie dałam Teraz koniec z tobą diable, gra już skończona Wypiję za mój sukces, dumnie wzniosę toast ! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|