Dziś jestem graczem, kiedyś było inaczej. Wtedy też byłem, wczuj się, żeby nie robić wypaczeń. Wtedy byłem chłopaczek, co dziś dotąd zaszedł. Myślałem - jak to to tym idiotom wytłumaczę. Ci nieomylni byli w grupie silni. Dziś mam ich w dupie, bo nie kupię ich opinii, a ten tekst byłby kiedyś jak ten tekst z kombosów. Dziś mówię - zrób mi miejsce i się posuń. Pomyśl! Myślałem co powiedzą ziomy. Dziś wiedzą - mogą mi polerować mikrofony. Raperzy, co jak każdy upadł, to leży, mogliby być tutaj i trzymać mój zeszyt. To wszystko. Towarzystwo opiniotwórcze, kurczę! Nie wyszło, tak chcieli płynąć na tym nurcie. Trzeba być kumatym i nic poza tym. I tak wyszło, pozdrowienia z Warszawy, szmaty!
Ref. Ale dziś nieważne co myślisz o mnie ty. Przed siebie patrzę. Bardzo dobrze wiem gdzie iść. Moi ludzie także. Musimy tutaj być. Na zawsze w rap grze.
Kilku czuje respekt, bo mnie znają jeszcze z czasów jazdy na desce, choć już dawno nie jeżdżę. To piękne czasy, a ty nie trać czasu. To nie są żadne podteksty na Molestę. Widok tych mord, jak wydawałem "S.P.O.R.T.". To było coś jak rytualny mord, [?] Teraz to samo, wiedziałem, że tak będzie. Pojechałem bardzo, przez gardło to nie przejdzie. Ci pacjenci są na mnie cięci. Wiem, ale jestem przed nimi hen dziś. Chcą mnie zniechęcić, żebym nie pędził, bo to swędzi. Wybacz! Tego nie da się odkręcić. Tak bywa! Teraz spływaj, ja nagrywam. Nie wytrzymasz tego, dwa-zero-dycha, zdychaj. Teraz już nikt i nic mnie nie zatrzyma. Mam misję i ambicje, ruszyła machina.
Ref. Ale dziś nieważne co myślisz o mnie ty. Przed siebie patrzę. Bardzo dobrze wiem gdzie iść. Moi ludzie także. Musimy tutaj być. Na zawsze w rap grze.
Ty, to jest chyba prawdziwa wolność Tedasa, skoro mogę tak pierdolnąć w tych czasach, aaa. To nie napis WWO, to nie napis WWA, co się gapisz? WWR - Wjebany w Rap. Chcesz do klubu wejść? Weź nie próbuj, ej. Wiesz, że tak, jak wcześniej nie ma wolnych miejsc. I wiesz, że jeżdżę, niejedno zbezczeszczę jeszcze i możesz mieć tą pewność, choć na pewno nie chcesz. Ja wiem już, że nie muszę udowadniać i nie możesz się ustrzec, w tym jest cała magia. Jeden wariant, jeden front, jeden wariat. Jeden ziom, joł, jednoosobowa armia.
Ref. Ale dziś nieważne co myślisz o mnie ty. Przed siebie patrzę. Bardzo dobrze wiem gdzie iść. Moi ludzie także. Musimy tutaj być. Na zawsze w rap grze.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.