1. Byłem nim, byłem gimb, żyłem w tym jak każdy z nich Starzy w pracy, ja po szkole z koleżkami wciągamy dym Podwórkowy życia tryb, lato - murek, zima - klatka Stara podwórek prawda, zajaramy - jest inna gadka Pierwszy joint był w krótkiej Rizli, dym i gardło gryzł mi Tym bardzo poszerzyłem swoje myśli Potem jaraliśmy z fify, włączaliśmy eko-tryb Typ co miał osiedlowy sklep niedaleko miał sprzęt, handlował nim Nie, nie chodzi mi o towar, chodzi mi o szkło, ziom Wiedział kto kupował i po co, szkoda, że potem to powiedział psom Nieistotne, czasem masz kolesia w zasięgu, kiedy joint się tli Co nie ma nic, a jak joint idzie w kręgu To chce być kurwa pierwszy z nim
Refren x2: Najaraj się, najaraj się Marią! Najaraj się, najaraj się Marią! Teraz złap dobry mach, jedna z osiedlowych prawd Ten kto nigdy nie miał zawsze ćpał Niby nigdy nie miał, ale wpadł
2. Osiedlowe małe ćpunki, z rurki jarałem, nie z bibułki Miałeś towiec, częstowałeś kumpli, tak mijały tu dni I zawsze wśród nich był ten jeden gość co znów nic nie miał I choć miał sos, to nigdy nie miał nic do palenia I nigdy dość nie miał, ale talent do ćpienia Długo zanim wydawałem nielegale z podziemia Wtedy były inne czasy, był chyba tylko Centertel Potem "Idea dziś to Orange", Ty kojarz to z koncertem (THC) Jak to załatwiał Jacek, sprawa nie była łatwa tak Dziś masz na telefon dostawce, kiedyś ktoś komuś załatwiał stuff Gdzieś koło domu, przy jakiejś klatce, ktoś w arafafce z towarem stał Znałem kogoś kto znał to miejsce, w dodatku jeszcze ten gość go znał
Refren x2: Najaraj się, najaraj się Marią! Najaraj się, najaraj się Marią! Teraz złap dobry mach, jedna z osiedlowych prawd Ten kto nigdy nie miał zawsze ćpał Niby nigdy nie miał, ale wpadł
3. Towar w kiejdzie w całym metrze dryfi nim Miękkie narkotyki, ale no dygi-dygi nic ~ do dokończenia ~Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.