Gniesz się od presji, nie wiesz jak się jeździ, a jeśli tak, to nie jeździsz, to kurewski mainstream jest. Ile mieści piec, tyle dorzucam. Kapsztyle mogą do mnie coś pretensji mieć. A ja płynę gdzieś i jestem główny nurt. Są takie rzeczy, wiesz. O tym nie mówmy tu. To co robię bu jest, kapujesz? Tak tu jest, głup tego nie czuje, ups. Czujesz się urażony, bene. Popierdolony Tede skażony PLNem. Pierdolony ewenement na lokalną skalę. W sumie nie wiem, ale dawno się nim stałem.
Ref.(x2) Jak to jest twój film, choć to jest mainstream. I jak czujesz ten bit i mnie w nim. To płyń! To płyń! To płyń! To płyń!
Jestem awangardą dla awangardy, a wam w gardło chuj wkładam twardy. Nie obchodzi mnie w waszych oczach awans. To nie to party, po co mnie zapraszasz. To się nazywa zła sława. To się nazywa Warszawa. Marzysz, żeby być mainstream, a na razie to giniesz w szumie miejskim, spadaj! Świeży raperzy chcieliby tu być, więc jebią. Do bitu pitu-pitu, z zeszytu mi tu klepią. Ręce się do kwitu lepią im. Jestem złym z mainstreamu, oni siepią kwit.
Ref.(x2) Jak to jest twój film, choć to jest mainstream. I jak czujesz ten bit i mnie w nim. To płyń! To płyń! To płyń! To płyń!
Ryj zamknięty w trueschoolowej pętli masz. I masz, masz. i masz ten klimat. Tutaj mainstream tętni rap, kiraj, fuck. Tu nie ma sampli z winyla, tak. Byście przylukali te Akai. Byście płakali, wala się jak stare Atari w kurzu. Płynę na fali, wyluzuj. Na sali bywalcy stali bez intruzów. Walić rap dla gimbusów. I tak jesteśmy asłuchalni dla ich uszu. Nie mamy dla nich uczuć, niech płyną, kurde. Skaczą za burtę. Płyniemy z nurtem.
Ref.(x4) Jak to jest twój film, choć to jest mainstream. I jak czujesz ten bit i mnie w nim. To płyń! To płyń! To płyń! To płyń!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.