Na rap przeszedłem, na portal z kreską. Tak dziecko, kurestwo wygląda kiepsko. Na głównej wciąż udają, że mnie nie ma. Za to na forum, głównie na mój temat. Nie wszedłem głębiej, zdążyłem się ocknąć. Oni to tyłek, ja to czyrak, ot to. Dla mnie to doskok, tak planowałem. I tak mocno trzęsę tym portalem. Ale to walę - środkowy palec. Dla ciebie zjebie za to badziewie całe. Tak cię zabolałem, ciągle rośnie gul. Mówiąc najprościej, hip hop jest tu. Sory, metafory niosą gorycz. Nie wiem po co mam udawać i tobie słodzić. Sam wiesz o co chodzi, popełniłeś błąd. Zrobiłeś gówno z czegoś fajnego, ziom.
x2 Nie wymawiaj mojej ksywki nadaremnie. Hip hop jest we mnie. Dziwki płaczą, skurwysyny się tną. Hip hop jest mną, bezwzględnie.
Nie będę się już pastwić nad tym site'm. Tu, gdzie zakładają maski life jest life'm. Nie wszystko musi być fajne po mojemu. Ja robię hip hop, ty pastwisko dla zjebów. I niech tak zostanie, nie potrzebuję cię. Widzisz, funkcjonuję bez hip-hop.pl, wybacz. Dziś mi się na nic nie przydasz. Nie trzeba portali, żeby dla nich nagrywać. Zamieć, uwierzmy w to, że mnie nie ma. I tak za byle co. pierwszy będziesz mnie jechał. Ja to uniosę, bo jestem ponad. Dla takich jak ty, jestem bossem, ziomal. I mamy kosę, bo powiedziałem prawdę. Oczekiwała z czasem twoja strona. Nie jesteś głupi, wiesz że miałem rację. A prawda piecze, jak rana posolona.
x2 Nie wymawiaj mojej ksywki nadaremnie. Hip hop jest we mnie. Dziwki płaczą, skurwysyny się tną. Hip hop jest mną, bezwzględnie.
Idę o zakład, że chciałeś być raperem. Była zajawka i ambitne cele. I taka prawda, że gówno z tego wyszło. Nie wpadłeś na to wszystko, nie myśląc. Trzeba mieć talent, chęci nie wystarczą. Żeby być MC, choć to kręci bardzo. Jak recenzenci, jest tu takich mnóstwo. Chłopaki, którym nie szło z ust to. Nieudacznicy, zostali w okolicy. Chcieli rapować, łamali długopisy. W pewnym momencie pozostali z niczym. Piszą recenzje, mają presję się liczyć. Tęgie głowy z wadami wymowy. To takie cienkie być anonimowym. To takie piękne być z drugiej strony. I mieć was w dupie, sory ziomy.
x2 Nie wymawiaj mojej ksywki nadaremnie. Hip hop jest we mnie. Dziwki płaczą, skurwysyny się tną. Hip hop jest mną, bezwzględnie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.