Mordo wskaż bitu, kurwa, o dziękuweczka mordeczko. Lekkie mam takie brumienie ale chuj, nie? Będę się starał kurwa, obiecuję kurwa, okej? Modro!
Możesz mnie poniżać, ubliżać i mnie lżyć. To wszystko nic, i tak będę żyć. Możesz starać się z kumplami mnie zaszczuć, Ja znowu stanę na dachu autobusu w płaszczu. Dzieciaku, nie wyślesz mnie do piachu, nawet jakbyś wysłał mnie, to nie wyślesz rapu. Podobno wieczne są tylko diamenty, Jak tak, to rap jest na pewno następny. Możesz pluć, klepać[?], żuć, szczekać i warczeć, Czekać i tak to nic nie da. Możesz śnić i marzyć, żeby mnie pogrzebać, Kurwa to nic nie da, robię co potrzeba. Ta cała sytuacja mnie umacnia, to pogrzebanie żywcem i ekshumacja. Powiedz dziwce, co pierdoli Cię cichcem, Że wiedzą już o niej w innych miastach.
x2 Ref.: Teraz to teraz, dziś to dziś, kiedyś, kiedyś, Ciągle chcę żyć, jakby jutra miało nie być. Ciągnie się za mną to i tamto, Bo mam flow, co robi pod moje dyktando.
Skurwysyny kręcą, nic z tym nie zrobimy, Przecież mam te rymy, które im tak ciążą. Skurwysyny drążą, są dociekliwe, Ten hip-hop jest pełen hip-hopowych dziwek. Konsekwentnie jestem tu, gdzie przedtem, I odciąłem się od nich na eS.Pe.O.eR.Te. Ile lat już słucham jebania o mnie, Oprzytomniej, odpierdol się ode mnie z ziomblem. Nie wiem, kto ma tu większy dystans, niż ja, Najgłośniejszy spiździa jak zbliża się policja. Dla mnie pozostanie śmianie z zażenowaniem, Baranie, masz pozdrowienia od mistrza. Właśnie, dwa dwanaście apokalipsa Jest bliska, powiedz to chłopakom z boiska. Rzeka bluzgów wyschła, może ścieków się rozstąpi, Rap z nieba zstąpi, wątpisz?
x2 Ref.: Teraz to teraz, dziś to dziś, kiedyś, kiedyś, Ciągle chcę żyć, jakby jutra miało nie być. Ciągnie się za mną to i tamto, Bo mam flow, co robi pod moje dyktando.
Każda dyktatura potrzebuje wrogów, Akurat jestem wrogiem dyktatorów obu. Chuj wie, może jest ich wokół więcej, W miejsce terroru staje ruch oporu. Nie robię z tego żadnej martyrologii, Bo fakty są takie, że jestem z tych, co by mogli. Nic z tym nie zrobisz, odbij skurwielu, Takich jak ty jest wielu, co mają mnie na celu. Będą pluć, będą szczuć, będą jątrzyć, Potem będą przez to kiepsko kończyć. To już nie jest Glamrap, to radio Varsavia I jak łatwo nie wyłączysz tego radia Ten co się stawiał może zerwać kajdany Jak zaufanie zanieść tym, komu ufamy. Czy zostałem zrozumiany? Doskonale. Jeszcze tyle do zrobienia mamy, gramy dalej!
x2 Ref.: Teraz to teraz, dziś to dziś, kiedyś, kiedyś, Ciągle chcę żyć, jakby jutra miało nie być. Ciągnie się za mną to i tamto, Bo mam flow, co robi pod moje dyktando.
Oprzytomniej dzieciaku, nie wyślesz mnie do piachu. I tak będę żyć, baranie. Takich jak ty jest wielu, odbij skurwielu. To nic nie da, odpierdol się ode mnie.
x2 Ref.: Teraz to teraz, dziś to dziś, kiedyś, kiedyś, Ciągle chcę żyć, jakby jutra miało nie być. Ciągnie się za mną to i tamto, Bo mam flow, co robi pod moje dyktando.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.