Gdy wszystkie diabły się jednoczą, niech zwrotka daje nadzieję Że wstanę z tej ławki, choć woła mnie nie Alex, a Przemek Sam nie myślałem, że kiedyś zajawkę w pracę zamienię Ten zimny silnik tu dla hot sixteen odpalę na klemę Jak stajesz na scenie, to nie chcę z Wedlem Goplany Z błotem wyblenduj socjetę jak Ricky Gervais Oscary Nie chcę od starych czasów nic, dissy, braggi, patos Nie bądź jak Dee Dee, dzieciaku, don't push the Benjamin Button Dzisiaj mi płacą za to, żebym był jak pasterz i tutorial To dla mnie więcej niż gajer i papier od majorsa Zostawiam parkiet dla tych z draftu, to niełatwe, morda Bez przyjaciół wyłbym za tym - coś jak po Bryancie Jordan Ale stąpam po gruncie twardym jak łeb truskula Się nie rozczulam, bo świat ma coś więcej poza pępkiem Ja, poza pępkiem Którym ewidentnie, nawet jeśli nie chcę, sam dla siebie jestem To miejsce dla was, mój ziomek siedzi na kwarantannie Drugiemu ścięli pensję, trzeci całkiem gdzieś na oucie Koleżance z dwójką dzieci zostały dwa pięćset plusy Przez to, kiedy wstają rano, to nie tylko Biebrzę suszy Jeszcze ruszy mordy, my to słuszna tarcza Jak pierdolnie gospodarka, zrobisz jakiś ruch na farta Jakiś start-up, hard-times, null pewności ziom dla fortun Bo nawet Szumowski pod oczami nosi kota w worku, a...
Zmienia się nic poza miejscem i czasem Dbasz o siebie, swoich bliskich i pracę Każdy w tej kolejce biegnie po papier Ja tylko czekam, czekam, yo!
Miałem przyjaciela, to miało być na zawsze Tak mi kiedyś ktoś tu zwrotkę otwierał Nie wiem co teraz, ale serwus, Nerwus, trzymaj nominację Jasne, druga to prezent, taki wiesz ostatniej szansy cień Dla typa co, co krok zalicza niebanalny fail Nie licz na cukier Cukier – Tet jak urwał w nominacji Bo rozumiesz raper, ale kurwa Fabijański? Za ocean trzecia, powiem ci tak Adresuję ją do domu gdzieś na Forest Hills Drive Szansa jest turbożadna że ktoś kliknie respond To w hashtagu pod tym klipem musi widnieć J. Cole Four, czwarta, to dla Was, oznaka wiary i gest Siepomaga, zostawiaj mamonę, hajsy i kesz Tet, jak public jest demand, to jestem tu i piszę dla Was Pewne jak techno w Trendzie albo MC Silk w reklamach Jak minie plaga, na melanż wpadnij w podzięce Jebać chemię, z mikrofonem zostawię ślady po emce Jestem tym kim byłem, most underrated symbol Z VNMem bita piona, kurwa, łamie serce hip-hop Nic to, zanim zamknę ten hot sixteen za moment Vae Vistic niech zabłyszczy, odciski na tronie Zostawi, bo otwarcie to powiedzmy Przestałem nawijać żeby nie zawstydzać podopiecznych
Zmienia się nic poza miejscem i czasem Dbaj o bliskich, o siebie, o pracę Każdy w tej kolejce biegnie po papier Ja tylko czekam kiedy... ludzie będą tutaj żyli bez masek, yo!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.