Późno już, nie mam czasu na sen I czasu na miłość tylko czas na grzech W myślach to robię z Tobą gdzie chcę I wciskam melodię ciała na play
I zejdź ze mnie, wejdź we mnie I spróbuj być - dziś - wszędzie… Zróbmy sobie oczami zdjęcie Spróbujmy to i coś jeszcze
Chaos nas niesie Jak liście w jesień Żywioły ognia i wody W komplecie
Jestem spokojna Gdy trzymasz w ramionach Chodź nudzi mnie często Gdy mówisz jak kochasz
Nie mów nic już Bo szkoda czasu Tyle byle słów A gdzie jest TO szczere uczucie obok mnie Co trzyma mnie częściej niż pierdolą panny na fejsie…
CHEMIA... To tylko chemia nas sponiewiera...
To nie gruby melanż Nas sponiewiera Nie żadne wspomnienia A kurwa ta chemia
I budzi w nas płomień Jak budzi się słońce Wschodzę przy Tobie Zachodzę na Tobie
Koniec nie kończy się słowem odchodzę A kończy się drogę jak pęka ten środek I żyję z uczuciem, że tego nie ruszę Bo tęsknię za Tobą jak tylko mogę… Duszę się bardziej, gdy nie ma Cię obok I to nie jest proste jak prostokąt
Jeden telefon wywiera na mnie presję Jedna wiadomość - o jedną za wcześnie.. I dlatego pędzę, i padam i ginę Bo kocham zbyt mocniej niż serce Ci bije… Niż zdążę pomyśleć zmieniają się slajdy Nie było ostatnio między nami fajnie
CHEMIA... To tylko chemia nas sponiewiera...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.