Znowu widzę cię ostatni raz Znowu widzę cię ostatni raz Znowu widzę cię ostatni raz Znowu widzę cię ostatni raz
[Zwrotka 1: Tau:] Halo, halo. Skarbie ale zawróciłem głowę, Zostawiłaś torebkę na ławce na peronie, Biegnij do kierownika niech zatrzyma ten pociąg, Lokomotywa już hamuje, nie no żartuję, (Hahaha, bardzo śmieszne!) Ja po prostu tęsknię już, gdzie ty znowu jedziesz bejbe, bejbe? Nie wiem jak mnie możesz tak zostawiać samemu, No czemu? Musisz tam studiować w tym mieście, nic nie mów... Kiedy byłaś tutaj byłem taki pełny, A teraz czuje, że brakuje mi ciebie do pełni, Bez reszty wypełnij moje serce kochanie kochaniem, Każde rozstanie jest dla mnie jak pożegnanie na zawsze, I znowu widzę Cię ostatni raz, Choć nie jestem mięczakiem bez Ciebie nie mam szans, Wiesz, jestem cały Twój innych kobiet dla mnie nie ma, Moja mordeczka weź mi jeszcze coś zaśpiewaj.
[Refren : Agnieszka Musiał] Znowu widzę cię ostatni raz Znowu widzę cię ostatni raz Znowu widzę cię ostatni raz Znowu widzę cię ostatni raz
[Zwrotka 2: Tau] Misiek, nie bądź smutna, bo nie doczekamy jutra, Nie chce całusa przez Facebooka, komórka nie zastąpi uczucia Słuchaj, będę tu na ciebie czekał, Codziennie, sumiennie to będzie mój przedział, Cieszę się że żyjemy w czystości, Że możemy razem modlić się i pościć, Złościć i godzić i chodzić, I spacerować i biegać po lesie Że mogę na tobie polegać nawet kiedy leże na glebie, Bejbe, nie myśl sobie że lecę na Ciebie, Tylko dlatego że masz piękne i kształtne serce, He, wiesz, a nawet jesteś ładna, Ale co mi z tego skoro kiedyś będziesz stara, Uważaj, żebyś nie popadła w narcyzm, Bóg patrzy, No dobrze, tylko trochę, przecież wiem że jesteś aniołem, Zanim na dobre odjedziesz, chcę Ci coś opowiedzieć, Bajeczkę, chcesz? To słuchaj się.
Wtedy, dął wiatr stałem nad czarnym jeziorem, Otoczony mrozem śnieg prószył mi na dłonie, Zimny Księżyc, świeci na mnie i słucha poezji, Nie wymagam by coś gadał byle świecił, Księżyc! Ja rozumiem, że rozumiesz co tu mówię, Jestem Słońcem i oświetlam już drugą półkulę, Czule świeć, w sumie wiesz że czuję uśmiech, Tylko spałem w chmurze znasz to patrzę się, Na Twoją buzię kiedy czytasz gwiazdom, Ptaki śpią, noc nie oferuje drogi, Chodzisz nią bo planeta nie chce Ci odsłonić światła, Prosisz mnie żebym tak nie zerkał, Jak ja mogę się nie patrzeć? Kto rozświetlił Twoje srebra? Zimny krater? Obserwuję Cię gdy śpisz nawet gdy o tym nie wiesz, Chodzę w Twoim śnie jak po niebie ściągam Cię do siebie, W stratosferę i tam proszę Cię o wybaczenie, Stoisz osłupiała jak noc księżycowa, nie ucieknę, Bo jestem kulą toczę się by nie upadać, Żaden kwadrat nie obliczy tego zdania nawet Einstein, Święta prawda, skrzyżowałem swoją drogę mogę wiecznie żyć, Stoję teraz na niebiosach by wyszeptać - śpij, Kocie, pamiętaj o mnie gdy zachodzi słońce demony są podłe, I nie zapominają o Tobie, bądź wierna Bogu, Niechaj Miriam strzeże Cię, Módl się za nas, ok? Kocham Cię. Jedź.
Znowu widzę Cię ostatni razTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.