Jesteś artystą i sam wybierasz drogę, Osobą publiczną, czyli liczysz się, że ktoś może dać Ci odpowiedź, Wspominałeś o debacie - pozwól, że się włączę, hola! To nie diss, ale mamy wolność słowa, Nie przychodzę Cię potępiać, sądzić czy oceniać, coś jak: Zjadam Cię jak Taco czytam Cię jak Hemingway'a ? Przestań ... Nie przepadam za taką narracją - piszę list jak Nas ,,One Love''
''Nie biorę pod uwagę na co jest popyt Wiem młody, nie znasz tajników tej mody Każdy wyciąga tylko ręce po pęge''* To Twoje słowa polepione wers po wersie
Półtora roku przed ,,Nowym Kolorem''? Chwila ... To byłeś Ty? Czy to był Twój brat bliźniak? Czas mija - dojrzewamy i zmieniamy zdanie Tylko dlaczego aż tak diametralnie Janek?
Nagle! Gdzie się podział ten pokorny chłopak? Gdzie się podział ten spokojny wokal? Może masz już hajs na ten wypasiony lokal Ale masz jeszcze blask, w rozmarzonych oczach?
Young blood, we got the jazz Oni go nie mają, oni mają Dress Code, wiesz, Pop - łatwe cele Ale sumienie staje się więzieniem, dzisiaj masz widzenie
Byłem Medium, ale tego nie przewidziałem Że wywoła mnie do tablicy Twoje opowiadanie Też wydawałem w Asfalcie, leciałem w Nieznane I nie przejechałem się no nim dlatego po nim nie jadę, nie
Moja droga jest szutrowa ziomal Krzyżowa, cierniowa, cierpienie to nie jest ,,Euforia'' To Jezus pokrzyżował moje proste plany Gdy stanąłem na skrzyżowaniu w poszukiwaniu Prawdy
To trudny wybór: Dobro albo zło Miłość lub nienawiść Prawda albo fałsz Pokora lub pycha Bóg albo szatan Pokój lub nie Życie albo śmierć
W życiu jak w rymach - nie zawsze jest dokładnie Czasami przyspiesza, czasami zwalnia, nagle... Bywa, że nie ma sensu i bywa, że jest sens I jak każdy numer życie ma początek i kres, ej
Coś dzwoni, ale w której szkole? Bez przerwy nowe lekcje życia i wojny klasowe Wolę nauczać w Starej Szkole i przerabiać klasyk Niż być kotem w Nowej Szkole, ale nie posiadać klasy
Widzę pierwszoklasistów na boisku w grze Ale czy to pierwsza klasa? Nie - to Klasa B Żadna Ekstraklasa, wiesz? Można być Usain Bolt'em i nie wiedzieć OCB
Jak nie wiesz o co chodzi? Chodzi o pieniądze Mamy prawo robić siano Jano, ale jakim kosztem? Wyrosłeś na hip hopie i z niego wyrosłeś Wynoszę z niego forsę, ale co do niego wnoszę?...
To słowo kieruję do każdego z nas Bo każdym kieruje słowo, które buduje świat Nasz, Word! Dobry Boże... Trap? Robiłem gdy nie było jeszcze modne
Nie chcę moralizować ani demoralizować A boli mnie ta nowa moda, która robi z demona idola Kto na to odpowie? Kto za to odpowie? Wolę dzisiaj niż na Ostatecznym Sądzie
Dlaczego prawie każdy raper wybił się na ,,bradze''** Hajsie, władzy, seksie, dragach - oto jest pytanie! Odpowiedź jest prostsza niż nam się wydaje Bo najbardziej pożądanie jest to, co zakazane...
Wartości nie są popularne, paradoksalnie Bo to fundament na którym są budowane pokolenia! Sam lubię Newschool, nowe kozackie brzmienia I niech się zmienia rap, jestem fanem tego przekształcenia!
Jest jedna niezmienna - to Bóg Miłość i prawda Nadzieja i wiara Szczerość i pasja Kultura i klasa Prawdziwy sukces to szczęśliwa rodzina Żona, dziecko, dom, praca - tyle wygrać To posiadać tożsamość i rozumieć sens życia I być gotowym na śmierć gdy nadejdzie chwila Prawdy Wiesz o co chodzi Ziom? Sam wybierz tę drogę, one love God Bless Ya'll Tau.
* Otsochodzi - "Polepiony" ** braggaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.