[Refren] Kochaj - nawet kiedy znów mi dajesz rady Kochaj - a ja znowu już nie daję rady Kochaj - skarbie, dzisiaj już nic nie poradzisz Tak po prostu kochaj mnie!
Nawet kiedy bywam zły czasem - kochaj! A Ty bywasz na mnie zły, bracie - kochaj! Zbyt wiele mam złych przyzwyczajeń, tak więc Tak po prostu kochaj mnie!
[Zwrotka 1] Wnoszę niezmiennie, że się zmienie, Panie A to nic nie wnosi, tylko ciągle zmieniam zdanie Lanie, znów dostanę lanie za to lanie wody Ciągłe olewanie słowa, które wlałeś mi do głowy Pewnie całe Niebo leje ze mnie gdy ja w pocie czoła cierpię Aż się leje ze mnie, bardzo śmieszne Chyba każdy dzień to Lany Poniedziałek Bo se robię jaja z obietnicy palcem po wodzie pisanej Bo ja nie jestem Supermanem, nie zmienię się na życzenie Moje wpadki mogłyby być Supermanem Jestem superleniem, to jedyne co jest super we mnie I mogę w supercenie dać ci superbrzmienie - super? Nie wiem To jedyne co w pełni mogę powiedzieć Bo z pustego i Salomon nie naleje Mam tak wiele wad, że już ich nie policzę Panie, możesz mnie już lać, ale byle nie w policzek!
[Refren] Nawet gdy jestem słaby - kochaj! Bo mnie pokonał grzech - kochaj! I już nie daję rady Tak po prostu kochaj mnie! Też miewam upadki - kochaj! Ale nie jestem zły - kochaj! Więc proszę, byś wybaczył Tak po prostu kochaj mnie!
[Zwrotka 2] Bywam nie do zniesienia jak ustawa Ale zniesiemy to razem, tylko nie ustawaj, mała W tych staraniach i staraj się wybaczać Bo jak stara prawda mawia - starych drzew się nie przesadza Choć czasami przesadzam jak kanar w przedziałach Bo jestem zwykła gapa i to nie przesada, bejbe Mandat, daj mi mandat, ale nie pozbawiaj prawa Odstawiam kolejkę, będę prowadził się lepiej Jestem czasem beznadziejnym mężem Beznadziejnym dzieckiem i beznadziejnie grzeszę To beznadziejnie wiedzieć, że mogłem zrobić lepiej Ale znowu nie zrobiłem, lepiej byłoby nie wiedzieć Doskonale niedoskonały jak Zeus Ale doskonale wiem, że Jesteś doskonały Jezu I wyciągniesz mnie z problemów, więc wyciągnij do mnie dłoń Zanim żona ją wyciągnie i wyciągnie na mnie: "Piotr!"
[Refren] Kochaj - nawet kiedy znów mi dajesz rady Kochaj - a ja znowu już nie daję rady Kochaj - skarbie, dzisiaj już nic nie poradzisz Tak po prostu kochaj mnie! Nawet kiedy bywam zły czasem - kochaj! A Ty bywasz na mnie zły, bracie - kochaj! Zbyt wiele mam złych przyzwyczajeń, tak więc Tak po prostu kochaj mnie!
[Zwrotka 3] Tylko się zbijam, żona mnie nie bije Znów spóźniłem się godzinę choć siedziałem piętro wyżej Mam tu pokój i niepokój jak daj spokój Nie zarobiłem kapusty i narobiłem bigosu "Znowu?!" Ups, chyba nie będzie kolacji To nawet lepiej, muszę zrzucić trochę z wagi Wiesz, brakuje mi powagi kiedy są poważne sprawy Lecz nie brakuje odwagi, żeby niepoważnie coś zawalić Boże! Ale ja czasami jestem pyszny Głupi, dziwny, durny, lekkomyślny Kopsnij rozum, Boże, bo ja nie ogarniam I jak Ty mi nie pomożesz, to chyba pójdę do diabła Ups! Tam się nie wybieram, więc zawracam Może na początek po prostu się pójdę wyspowiadać Amen. I taki jestem czarny Piotruś Wcale nie musisz mnie lubić, ale kochaj mnie po prostu!
[Refren] Nawet gdy jestem słaby - kochaj! Bo mnie pokonał grzech - kochaj! I już nie daję rady Tak po prostu kochaj mnie! Też miewam upadki - kochaj! Ale nie jestem zły - kochaj! Więc proszę, byś wybaczył Tak po prostu kochaj mnie!
[Outro] Kochaj mnie! Drogi słuchaczu Chciałbym Cię poinformować, że mam miliony wad Nie jestem doskonały, nie jestem święty Prawdopodobnie nigdy nim nie będę Aczkolwiek staram się, więc kochaj mnie Tak jak moja żona, tak jak moi koledzy, niewielu ich mam Starają się mnie kochać Chociaż jestem niedoskonały Tak po prostu kochaj mnie! Kochaj mnieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.