Dziś zerwałem cały bukiet kwiatów I zaniosę go smutnemu światu Całe naręcze dla dzieciaków Dla wszystkich niosę trochę kwiatów
Dziś zerwałem trochę świeżych kwiatów I zaniosę je do kryminału Do zniewolonych chłopaków Którzy od dawna już nie czują ich zapachu Dla nich wybrałem te najlepsze Które pachną wolnym powietrzem Dla nich zebrałem ich najwięcej Aby uświęciły cele
Dziś zerwałem cały bukiet kwiatów I zaniosę je smutnemu światu Niech odpocznie umęczony człowiek I nacieszy się widokiem kwiatów
Dziś zerwałem cały bukiet kwiatów I zaniosę je do poprawczaków Do kochanych małych dzieci Które przesadzili z łąki do jałowej ziemi Niosę dla nich najpiękniejsze kwiaty Wielobarwne, kolorowe płatki I choć wielu nie zna nawet nazwy Nic nie szkodzi - mogę wytłumaczyć Te czerwone, to jest wielka miłość Kwitną wtedy, gdy podlewasz wiarą A bez tego szybko wyschną Potem zwiędną, gdy zabierzesz światło
Dziś zerwałem cały bukiet kwiatów I tak noszę zmęczonemu światu Nie zabraknie mi ich - proszę weź! Bo znam przebogatą łąkę gdzieś... Gdzie rosną najpiękniejsze kwiaty Co cudownie pachną Siadają na nich pracowite pszczoły I płaczą
Nazbierałem kwiatów cały bukiet I niosę go do bloków, gdzie brakuje Niosę go do domów, gdzie rośliny są zatrute Cały bukiet świeżych kwiatów dla prostytutek Świeżych kwiatów dla biednych dziewczyn Które tak błagają o mały bukiecik Bo już dawno przestały w to wierzyć Że ktoś obdarzy je miłością po tym ile przeszły Świeżych kwiatów dla tych dilerów Którzy dostarczają śmierć za kilka papierów Może przestaną je roznosić Jeśli ktoś przyniesie im bukiet kwiatów z łąki! Bukiet kwiatów z łąki!
Dziś zerwałem cały bukiet kwiatów I zaniosę go smutnemu światu Całe naręcze dla dzieciaków Dla wszystkich niosę trochę kwiatów
Niosę kwiaty dla żony i syna Za wszystkie chwile, gdy płakali z zimna, Niosę kwiaty dla mamy i taty Za to, że zraniłem ich tak wiele razy
Niosę kwiaty dla brata i siostry Za wszystkie lata naszej samotności Niosę kwiaty dla całej rodziny Może pora wyplewić kwietniki
Piękny bukiet dla wrogów Skromne kwiaty dla ziomów I tym których poranitem - przyjmjicie
Te kwiaty mam od mojej Matki Która jest szafarką każdej łaski Mam zanieść je do odłączonych braci I niechże przyjmą je kapłani
Zdejmij maski Bez wiary nie da się podobać Bogu Coś jak sztuczne kwiaty Z wierzchu piękny i światły A tak naprawdę martwy plastik
Przynoszę kwiaty od Maryi Z Nią nie dojść do prawdy - to do prawdy wyczyn Uciekajmy wszyscy pod opiekę Matki A przyniesiemy światu piękne Kwiaty
Dziś zerwałem cały Bukiet Kwiatów Dziś zerwałem cały Bukiet KwiatówTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.