Otwieram dziś, Zagracony garaż. Patrzę, w środku stoisz Ty. Błyszczące chromy, walą prosto w oczy. I nie liczy się, nie liczy się nic !
W biegu codzienności, Zapomniałem o istnieniu twym. Wszystko jednak, Wszystko jednak wynagrodzę, Z twych opon poleci dziś dym.
Ref. Do pełna leję benz, i odpalam cię. Spadamy stąd, na całe noce i dnie.
Do pełna leję benz, i odpalam cię. Spadamy stąd, na całe noce i dnie.
Dociskam gaz, W siedzenie wgniata mnie, Licznik prędkości, Robi to czego chcę. To czego chcę.
W biegu codzienności, Zapomniałem o istnieniu twym. Wszystko jednak, Wszystko jednak wynagrodzę, Z twych opon poleci dziś dym.
Ref. Do pełna leję benz, i odpalam cię. Spadamy stąd, na całe noce i dnie.
Do pełna leję benz, i odpalam cię. Spadamy stąd, na całe noce i dnie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.