Mogłeś odejść w porę, była taka. Mogłeś odejść w porę, a nikt by nie płakał. Serce by nie było jak nigdy złamane. Mogłeś. Ocaliłbyś pamięć.
Mogłeś odejść w porę, zanim byłam. Mogłeś odejść w porę, zanim uwierzyłam. Zanim osaczyłeś emocją wiadomą. Mogłeś. Ocaliłbyś honor.
Wiem już, czemu tak się boisz. Wiem już, czemu tak się dziwisz. Tego co zrobiłeś, tego nie zapomnisz mi nigdy. Ty, co prawdę masz za statek, a medalik za azymut. Tak żeś to wypaczył, jakbyś zwrócił psa do azylu.
Mogłeś odejść w porę, była taka. Mogłeś odejść w porę, a nikt by nie płakał. Życie by nie było bólem, co nie minie. Mogłeś. Ocaliłbyś imię.
Mogłeś odejść w porę, nim się stałeś. Mogłeś odejść w porę, zanim obiecałeś. Zanim swe „na zawsze” zmiotłeś do „tymczasem” Mogłeś. Ocaliłbyś klasę.
Wiem już, czemu tak się boisz Wiem już, czego tak się wstydzisz Tego co zrobiłeś, tego nie zapomnisz mi nigdy. Ty co krwawisz krwią nie swoją i cudzymi łzami płaczesz. Krzywdę mi zrobiłeś, tego nigdy mi nie wybaczysz.
Mogłeś odejść w porę, była taka. Mogłeś odejść w porę, a nikt by nie płakał. Mogłeś tak nie spalać na swojej orbicie. Mogłeś. Ocaliłbyś życie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.