Rozstroiła mi się mandolina A gdy ją chciałem nastroić Pękła mi struna, więc, do pioruna W kąt wyrzuciłem, niech stoi
O la la, po co mi mandolina O la la, jeżeli nie ma strun? O la la, wybiorę się do kina Albo na spacer pod kasztanów szum
O la la, bez akompaniamentu O la la, zaśpiewać mogę też O la la, jak słońce uśmiechnięta Ta piosenka moja jest
Ach, zdradziła mnie moja dziewczyna A gdy się chciałem z nią rozstać Zaczęła szlochać, że zawsze kocha Że nie przeżyje, rzecz prosta
O la la, po co mi ta dziewczyna O la la, co lubi skoki w bok? O la la, wybiorę się do kina Albo na spacer w kasztanowy mrok
O la la, bez akompaniamentu O la la, dziewczęcych czułych słów O la la, świat trochę jest jak śnięty Ale się rozjaśni znów
Kupię zapas strun do mandoliny A swej dziewczynie przebaczę Bo z mandoliną tak jak z dziewczyną Jednak się żyje inaczej
(Ooo...)
O la la, bez akompaniamentu O la la, piosenka smutniej brzmi O la la, z dziewczyną i piosenką Słoneczniejsze będą dniTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.