Kto serce ma bocianie Na własne wraca śmiecie Na śmiecie, których zamieść Nie może żaden cieć Bo w śmieciach mieszka pamięć I wszystko w nich znajdziecie Tam radość jest, są smutki Kieliszek wódki, śledź
Tam wierzby śpiewnie płaczą Gdy zbiera się na burzę Tam jesień, babie lato Tam w polu zboża snop W niedzielę kury gdaczą Na znak, że w garniturze W berecie na chabecie Na sumę jedzie chłop
Tam pszczoły w ulach brzęczą Tam w polu krzyczy bekas Dzięcioli w lesie dzięcioł Jakby się o coś wściekł Tam świt się budzi z tęczą Na księżyc kundel szczeka A zimą śpi na smrekach Ubiegłoroczny śnieg
Góralu, czy ci nie żal Co pod chmur drapaczem W poduszkę cicho płaczesz By nikt nie słyszał twych skarg? Daleko stąd do Zgierza Daleko stąd Sochaczew A jeszcze dalej, bracie Twój Nowy leży Targ
Choć los mnie gna po świecie To lubię wracać w porę W cień lasu brzozowego I w gwar wesołych świąt Do kraju powszedniego Do ciepła kilku kolęd To przecież moje śmiecie To mój bociani lądTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.