Idź, dokąd poszli tamci, do ciemnego kresu Po złote runo nicości, twoją ostatnią nagrodę
Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach Wśród odwróconych plecami i obalonych w proch
Bądź odważny, gdy rozum zawodzi, bądź odważny W ostatecznym rachunku jedynie to się liczy
A Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze Ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
Niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda Dla szpiclów, katów, tchórzy - oni wygrają Pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę A kornik napisze twój uładzony życiorys
I nie przebaczaj, zaiste, nie w twojej mocy Przebaczać w imieniu tych, których zdradzono o świcie
Czuwaj, kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź Dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę
Powtarzaj stare zaklęcia ludzkości, bajki i legendy Bo tak zdobędziesz dobro, którego nie zdobędziesz Powtarzaj wielkie słowa, powtarzaj je z uporem Jak ci, co szli przez pustynię i ginęli w piasku
A nagrodzą cię za to tym, co mają pod ręką Chłostą śmiechu, zabójstwem na śmietniku
Bądź wierny. Idź! Bądź wierny, idź! Bądź wierny, idź! Bądź wierny, idź!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.