Nie zostawiajcie młodych żon na dłużej Samotność żonom służy źle Z radosnym sercem wracasz w dom z podróży A diabeł wie, on jeden wie, co czeka cię
Nie zostawiajcie młodych żon, panowie Samotność je do grzechu pcha każdego dnia Gorąca krew po prostu wre I chwyta zew z nie naszych piersi - Niebezpieczna taka gra!
Młode żony w noce puste Mają zwidy aż po brzask Niedotknięte bolą usta I często bywa, że w tych zwidach nie ma nas...
Nie zostawiajcie młodych żon na pastwę Pożądań cudzych, chytrych słów Bo któż przewidzieć może plon tych następstw - Pociągu gwizd, na stole list i "bywaj zdrów!"
Nie zostawiajcie młodych żon, kochani Uwierzcie mi, to marny test, tak w życiu jest Wspierajcie je miłością swą Niech będzie dom przystanią serca - Taki właśnie miejcie gest!
Młode żony o was marzą Nigdy was nie mają dość Ale może też się zdarzyć Że - gdyście skąpi - was zastąpi inny ktoś...
Nie zostawiajcie młodych żon na dłużej Zdradliwy czas zaciera blask najczulszych spraw A kiedy los rozłąki chce Musicie je rozkochać w sobie By czekały tylko was - o tak! By czekały tylko was - o tak! By czekały tylko was!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.