Rozeszło się o zupę, o zwyczajną, głupią zupę, a dziś już dwa tygodnie są, odkąd nie rozmawiam z nią.
Gdy idzie o jedzenie, lubię urozmaicenie — organizm mój nie może znieść, gdy mam wciąż to samo jeść.
A ona ciągle: „Szczaw, pomidory, szczaw, pomidory, szczaw”. Bo mówi: „Zdrowe, posilne, niedrogie i witaminy ma!”.
Do tego jeszcze chodzi nadęta, pyszni się tak jak paw, że — prawda — taka rozsądna i rozgarnięta, że — prawda — tak o mnie dba.
Mówiłem: „Jestem zdrów i przestań o mnie drżeć, ja nie chcę twych witamin, ja chcę smaczny obiad zjeść!”.
Prosiłem: „Błagam cię, idź i kucharską książkę sobie spraw!”. A ona ciągle: „Szczaw, pomidory, szczaw, pomidory, szczaw”.
Mówiłem do niej: „Julio, raz na tydzień zrób mi bulion — tak dużo przecież łączy nas, okaż dobrą wolę raz!
Nie bulion, to grochówka — też nie powiem ani słówka. Ewentualnie, co chcesz, rób za wyjątkiem tych dwóch zup!”.
A ona ciągle: „Szczaw, pomidory, szczaw, pomidory, szczaw”. A ja już zgrzytam, szaleję, wariuję, siwieję, włosy rwę.
Ujrzałem w sklepie kosz pomidorów — wziąłem rewolwer, paf! I popłoch, zrobił się skandal, nadbiegł milicjant, dał pałką w łeb, zabrał mnie.
Szczawnicę wspomni ktoś — mam w oczach krwawy błysk. A gdy mi przedstawiono Szczawińskiego — dałem w pysk.
Milicja mnie już zna, mam w kilku sądach kilka ciężkich spraw. A ona ciągle: „Szczaw, pomidory, szczaw, pomidory, szczaw”.
Ach, jak ja ją kochałem, jak okrutnie uwielbiałem, pieściłem, całowałem wciąż, jak znajomy, nie jak mąż.
I ona, moja mała, też bardzo mnie kochała. Słowem, do pewnego dnia, można rzec: gołąbki dwa.
I nagle ona: „Szczaw, pomidory, szczaw, pomidory, szczaw”. I za co? Przecież ją kocham, uwielbiam i robię to, co chce.
W Krynicy była, psa jej kupiłem, kiecek ma kilka szaf. A w zamian żądam tak mało: serca troszeczkę i innych zup niż te dwie.
No, serce jeszcze ma: tej nocy cały czas znacząco spać nie mogła i wzdychała raz po raz.
Niestety, ja jak lód, bo skądże mam brać siły do tych spraw, gdy ona ciągle: „Szczaw, pomidory, szczaw, pomidory, szczaw”?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.