Katalog:  A   B   C   D   E   F   G   H   I   J   K   L   M   N   O   P   Q   R   S   T   U   V   W   X   Y   Z   0   1   2   3   4   5   6   7   8   9 

T / Tadeusz Olsza / Zupa


Rozeszło się o zupę,
o zwyczajną, głupią zupę,
a dziś już dwa tygodnie są,
odkąd nie rozmawiam z nią.

Gdy idzie o jedzenie,
lubię urozmaicenie —
organizm mój nie może znieść,
gdy mam wciąż to samo jeść.

A ona ciągle: „Szczaw,
pomidory, szczaw, pomidory, szczaw”.
Bo mówi: „Zdrowe, posilne,
niedrogie i witaminy ma!”.

Do tego jeszcze chodzi nadęta,
pyszni się tak jak paw,
że — prawda — taka rozsądna i rozgarnięta,
że — prawda — tak o mnie dba.

Mówiłem: „Jestem zdrów
i przestań o mnie drżeć,
ja nie chcę twych witamin,
ja chcę smaczny obiad zjeść!”.

Prosiłem: „Błagam cię,
idź i kucharską książkę sobie spraw!”.
A ona ciągle: „Szczaw,
pomidory, szczaw, pomidory, szczaw”.

Mówiłem do niej: „Julio,
raz na tydzień zrób mi bulion —
tak dużo przecież łączy nas,
okaż dobrą wolę raz!

Nie bulion, to grochówka —
też nie powiem ani słówka.
Ewentualnie, co chcesz, rób
za wyjątkiem tych dwóch zup!”.

A ona ciągle: „Szczaw,
pomidory, szczaw, pomidory, szczaw”.
A ja już zgrzytam, szaleję,
wariuję, siwieję, włosy rwę.

Ujrzałem w sklepie kosz pomidorów —
wziąłem rewolwer, paf!
I popłoch, zrobił się skandal, nadbiegł milicjant,
dał pałką w łeb, zabrał mnie.

Szczawnicę wspomni ktoś —
mam w oczach krwawy błysk.
A gdy mi przedstawiono
Szczawińskiego — dałem w pysk.

Milicja mnie już zna,
mam w kilku sądach kilka ciężkich spraw.
A ona ciągle: „Szczaw,
pomidory, szczaw, pomidory, szczaw”.

Ach, jak ja ją kochałem,
jak okrutnie uwielbiałem,
pieściłem, całowałem wciąż,
jak znajomy, nie jak mąż.

I ona, moja mała,
też bardzo mnie kochała.
Słowem, do pewnego dnia,
można rzec: gołąbki dwa.

I nagle ona: „Szczaw,
pomidory, szczaw, pomidory, szczaw”.
I za co? Przecież ją kocham,
uwielbiam i robię to, co chce.

W Krynicy była, psa jej kupiłem,
kiecek ma kilka szaf.
A w zamian żądam tak mało: serca troszeczkę
i innych zup niż te dwie.

No, serce jeszcze ma:
tej nocy cały czas
znacząco spać nie mogła
i wzdychała raz po raz.

Niestety, ja jak lód,
bo skądże mam brać siły do tych spraw,
gdy ona ciągle: „Szczaw,
pomidory, szczaw, pomidory, szczaw”?
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
Szukaj MP3
· Tadeusz Olsza - Zupa
· Konwertuj video do MP3
· Konwertuj video do MP4

Nowe Teledyski
 · Quebonafide - Futurama 3
 · Lili - Zabierz Mnie Tam
 · Julia Żugaj X Andrzej Piaseczny - Piosenka O Końcu Świata
 · Anastazja Maciąg, Roxie Węgiel - Nieładnie
 · Magdalena Narożna - Tylko Z Tobą
 · Kuban - Młody Gandolfini
 · PSR X Paluch X Gibbs - Indica
 · Daria Zawiałow - Ballada O Niej
 · Kizo X Bletka? Ft. Szpaku - Dolce Vita
 · Extazy - Zostań Moją Dziewczyną
 · Sobel, Sanah - Wynalazek Filipa Golarza
 · Linkin Park - Two Faced
 · Kaśka Sochacka - Komary
 · Klaudia Zielińska - Daddy
 · Joker, Sequence - Ten Jeden Pocałunek
 · After Party - Serce Zimne Jak Lód
 · Bayera - Obiecuję Ci
 · MiłyPan - Przyszła Sama
 · Joker, Sequence - Skradziony Z Gwiazd
 · Czadoman - O Miła Pani

Wszelkie prawa zastrzeżone. Powered by © 2004-2024 Teledyski.info || Polityka cookies || Darmowe Mp3 || Zgłoś błąd

[ darmowe teledyski do oglądania ]