Taka niby zwykła droga jakich wiele Z punktu A do B Ale gdy się przyjrzeć bliżej tak w niedzielę To się okazuje, że jakoś dziwnie pomarszczona Popękana, przygarbiona – tak jak my Biegnie cała rozedrgana i błyszcząca nieraz z rana Czy to deszcz, czy łzy
Polski asfalt Wycinany i łatany polski asfalt Wciąż dzielony I na prędko znów kładziony Miał być kiedyś równą drogą Co z nadzieją za horyzont miała wieść
I tylko cudem jakimś Którego nie zna świat Wystaje z niego piórko Próbując łapać wiatr I nocą kiedy ciszej rytm życia nam się toczy usłyszeć można tętent husarskich koni kopyt
Polski asfalt Wycinany i łatany polski asfalt Wciąż dzielony I na prędko znów kładziony I kolejne idą zmiany Starych ekip nowe plany Polski asfalt coraz bardziej popękany
Polski asfalt Wycinany i łatany polski asfalt Wciąż dzielony I na prędko znów kładziony
Czy to jeszcze polski asfalt Co pod spodem chowa asa Czy już do cna przerobiona ciemna masa Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|