Tadek Czy ciebie trzeba kopnąć w zadek Weź ty się chłopie nie opieprzaj I bierz się za pisanie wiersza
Tadek Sam wiesz, twój talent nienachalny Młodzież już jest od ciebie lepsza A jeszcze kryzys masz wokalny
Tadek Ty nie myśl już o telewizji Może do lokalnego radia Bo źle wypadasz już na wizji
Tadek Sam się wystawiasz na ocenę Ledwo wystrugasz parę rymów A coś cię zaraz pcha na scenę
Oj, Tadek To co, że płytę se nagrałeś Nikt tego w radiu ci nie puści i nie mów mi, że nie wiedziałeś
Tadek Nie wiesz, że tylko pop puszczają Ty im obniżyłbyś słuchalność Takie piosenki wiesz, gdzie mają
Tadek Ty nie idź czasem do Idola Bo spadłaby im oglądalność A to nie taka jest tam rola
Oj, Tadek Ty nie narzekaj na wesela Ja dobrze wiem, to barbarzyństwo Dwanaście godzin gra kapela
Tadek A czy ty widzisz w tym coś złego Że taka siła jest w narodzie Że musi aż do upadłego
Tadek A co, jak będziesz miał wypadek Patrz, już na karku sześćdziesiątka A w ZUS-ie nie płaciłeś składek
Tadek Ja wiem, bywają też oklaski Lecz coraz rzadziej już, niestety Po dżobach się trafiają laski
Tadek Ty wsadź te teksty gdzieś w szufladę Żona jest jeszcze w dobrej formie Jakoś we dwójkę dacie radę
Bo widzisz, Tadek Nie po każdym musi pozostać w życiu ślad Bez twoich piosnek i wierszyków Wciąż nie najgorzej ma się światTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.