Prowincjonalne miasto i widok dość banalny Bo wszystko tutaj ma anturaż prowincjonalny Prowincjonalny teatr, prowincjonalny widz Prowincjonalny sukces, prowincjonalny styl
W tym wszystkim kręcą się i nie są zbyt nachalni I coraz mniej już ich – muzyków prowincjonalnych Nie dla nich telewizje, przeboje i wywiady Każdy z nich bardzo chciał, ale nie dali rady
Bywało, na prawdziwej kiedyś grywali scenie Dzisiaj już raczej knajpa, a w sercu wciąż marzenie I czasem któryś z nich znika niespodziewanie Dokładnie nie wie nikt, gdzie złapał to ostatnie granie I czasem któryś z nich znika niespodziewanie Dokładnie nie wie nikt, gdzie złapał to ostatnie granie
I trzeba mieć nadzieję i nie dostawać czkawki Bo może chociaż tam przyzwoitsze płacą stawki A kiedy przyjdzie czas i kiedy przyjdą zmiany On zawiadomi nas i razem znów zagramy A kiedy przyjdzie czas i może przyjdą zmiany On zawiadomi nas i razem zmów zagramy I razem znów zagramy Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|