Jaka szkoda, niestety Że pogoda, niestety Jak to mówią, przepraszam, pod psem Pani w bramie, ja w bramie Ramię w ramię przy damie Zawsze raźniej we dwoje - ja wiem
A na końcu chodnika uparty gość Gra na skrzypcach walczyka - jak na złość Pani słucha, ja słucham A noc zimna i głucha Ale w żyłach gorąca jest krew
W kroplach deszczu Perliście układa się walc Strąca liście z drzew walc Zamaszyście rwie walc Ulicami przed siebie Wzdłuż się toczy i wszerz Jakby zalał się w pestkę na deszcz
Wtedy w sercach tajemnie Tak przyjemnie, tak - wiesz Że jest późno, że ciemno Że jest zimno, że deszcz I że walc nas zaprasza Że się śmieje jak widz Że ktoś w bramie przy damie - i nic
W kroplach deszczu Perliście układa się walc Strąca liście z drzew walc Zamaszyście rwie walc Ulicami przed siebie Wzdłuż się toczy i wszerz Jakby zalał się w pestkę na deszcz
Wtedy w sercach tajemnie Tak przyjemnie, tak - wiesz Że jest późno, że ciemno Że jest zimno, że deszcz I że walc nas zaprasza Że się śmieje jak widz Że ktoś w bramie przy damie - i nic
I że walc się zadziwił Że aż taką miał moc By dwa serca połączyć w tę nocTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.