Słońce Pieszczotliwe i gorące Promieniste zsyła gońce Na drzemiącej ziemi głusz
Życie Budzi nas o bladym świcie I zwierzamy się w zachwycie Oto wiosna przyszła już
Warszawa w kwiatach Pachnie jak czarowny park Na ust szkarłatach Kładzie czerwień swoich warg
Gdy w Ogrodzie Botanicznym Zakwitną bzy Śni dzieweczka z chłopcem ślicznym O szczęściu sny
Na spacer idzie śród Liliowych gron I serce pełne złud Nastraja na wiosenny ton
Gdy w Ogrodzie Botanicznym Zakwitną bzy W tym nastroju idyllicznym Jej serce drży
Znikają cienie trosk i zdrad Śmieje się do nich cały świat Gdy w Ogrodzie Botanicznym Zakwitną wonne bzy
Gdy w Ogrodzie Botanicznym Zakwitną bzy Śni dzieweczka z chłopcem ślicznym O szczęściu sny
Na spacer idzie śród Liliowych gron I serce pełne złud Nastraja na wiosenny ton
Gdy w Ogrodzie Botanicznym Zakwitną bzy W tym nastroju idyllicznym Jej serce drży
Znikają cienie trosk i zdrad Śmieje się do nich cały świat Gdy w Ogrodzie Botanicznym Zakwitną wonne bzyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.