Pewnej nocy w Barcelonie Dziś to widzę, jak we mgle W szklankach wino złote płonie I twe oczy płoną złe
Tańcząc tango w tłumie gości Czuję ciała twego żar Coś mi kłamiesz o miłości Lecz twe słowa głuszy gwar
To miastem płynie groźny tłum W tawerny drzwi czerwony bije śpiew Tu gitar dźwięk i wina szum A tam sztandary, jak krew
Przez okno nagle pada strzał I czuję, że na rękach zwisasz mi Ach, jakbym cię ratować/całować chciał Lecz dłonie mam w twojej krwi
Żegnaj - szept twój cichy wionie Słyszę szept ten jeszcze dziś Do tawerny w Barcelonie Pełna smutku wraca myśl Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |