Tak trudno mi usiedzieć I tak mi jakoś wstyd I nie wiem, co powiedzieć Choć mam wrodzony spryt
Raz chciałbym się wyżalić Lecz na co, czy ja wiem To chciałbym znów się chwalić A nie wiem, czy jest czem
Że/Bo każda cudza żona Otwarcie przyznam się To moja słaba strona Wierzajcie albo nie
To nie są czcze androny Bez blagi i bez hec Jam Don Juan wcielony W miłości jestem spec
Choć mówią, żem gagatek Wiem z wiarygodnych ust Lgnę tylko do mężatek Bo taki już mój gust
Gdy biorę je w ramiona Mnie oszałamia to Bo każda cudza żona Jest słabą stroną mą
Przyjaciół mam na kopy Z nich każdy żonkę ma Lecz, że niegłupie chłopy To każdy mnie już zna (psia krew)
Bywając u nich stale Szczęśliwym mógłbym być Gdyby nie jedno ”ale” Nie będę z tym się kryćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.