To strach, to pech taka sprawa Na żart, na śmiech to zakrawa Chcę powiedzieć, lecz jak? Kiedy słów wciąż mi brak
I wiem, i mam co ci wyznać A strach, i wstyd mi się przyznać A chciałbym raz śmiało Wyjawić rzecz całą Śmiało powiedzieć ci tak
Co dzień mi jesteś bardziej bliską I droższą, i cenniejszą I sam już nie wiem, co?
Co dzień chcę wyznać tobie wszystko Lecz słowa na twój widok I plączą się, i rwą
A ja ten księżyc i te gwiazdy Na lasso chciałbym schwycić I rzucić ci do nóg, do stóp
Bo ty mnie czarem omotałaś I spiłaś (sic!) i związałaś I sam już nie wiem, co
Już wiem, napiszę jej grzecznie Że ja, że my, że koniecznie Poślę pocztą i już Z pękiem fiołków i róż
Lecz nie, A nuż list przepadnie Kto wie, a nuż ktoś ukradnie Najlepiej sam podam Przeczytam i dodam Śmiało, odważnie, ot takTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.