Roztargniony i smutny jak poeci współcześni Ulicami, drogami, idzie polski rzemieślnik. Idzie piękny, wspaniały i tragiczny zarazem, wziął przed chwilą wodociąg i połączył go z gazem.
Padła trupem rodzinka: tatuś, mamusia i córka, Woda sika z kuchenki, gaz ulatnia się z kurka. Idzie polski rzemieślnik mistycyzmem owiany, Właśnie okno chciał wstawić i wywalił pół ściany.
Przez klienta pobity, bo mu uszył źle spodnie, Idzie polski rzemieślnik, malowniczo i godnie. Antytalent wspaniały i odwieczny amator, Idzie tak jak ułani szli naprzeciw armatom.
Idzie pełen zadum, romantyzmu i czaru. Czyżby szedł się doszkolić? Gówno, skręcił do baru.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.