Cysorz to ma klawe życie Oraz wyżywienie klawe! Przede wszystkim już o świcie Dają mu do łóżka kawę,
A do kawy jajecznicę, I gdy już podeżre zdrowo, To przynoszą mu w lektyce Bardzo fajną cysorzową.
Słychać bębny i fanfary, Prezentują broń ułani: - Posuń no się trochę, stary! Mówi Najjaśniejsza Pani.
Potem ruch się robi w izbach, Cysorz z łóżka wstaje letko, Siada sobie w złoty zycbad, Złotą goli się żyletką
I świeżutki, ogolony, Rześko czując się i zdrowo Wkłada ciepłe kalesony I koszulkę flanelową.
A tu przyjemności same Oraz niespodzianek wiele: Przynoszą mu "Panoramę", "WTK" i "Karuzelę",
"Filipinkę" i "Sportowca" I skrapiają perfumami I może grać w salonowca z Marszałkiem i Ministrami.
Salonowiec sport to miły, Lecz cesarska pupa - tabu! On ich może z całej siły, A oni go muszą słabo...
Po obiedzie złota cytra Gra prześliczną melodyjkę, Cysorz bierze z szafy litra I odbija berłem szyjkę.
Sam popije - starej niańce Da pociągnąć dla ochoty. A kiedy już jest na bańce, To wymyśla różne psoty
Potem ciotkę otruć każe Albo cichcem zakłuć stryjca... ...dobrze, dobrze być cysorzem, Choć to świnia i krwiopijca!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.