W miejsce bólu, utraty działań powaga, Wymagajmy od siebie, nawet jak nikt nie wymaga, Bo nie wiadomo dokąd Polska zmierza, I bardzo nam brakuje Polaka Papieża [x2]
On się upominał o Żołnierzy Wyklętych, Jak żył był odważny — teraz jest Święty, Trop sowiecki za Agcą usunięty, Prowadź ku przyszłości po drogach krętych
Twe słowa drogowskazem, gdy nad Polską sępy, Gdy wokół demokracji niewoli odmęty, Ty dawałeś nadzieje, budziłeś zew wolności, Nie mogliśmy jej poczuć bez solidarności!
Chciałeś dla rodaków losu z dala od zniewoleń, Chciałeś byśmy biegli w sztafecie pokoleń, Zło dobrem zwyciężałeś więc się Ciebie bali, Dlatego strzelali, mimo tego dalej podnosiłeś z kolan, Przyjeżdżałeś tutaj jako Papież, jako Polak
W miejsce bólu, utraty działań powaga, Wymagajmy od siebie, nawet jak nikt nie wymaga, Bo nie wiadomo dokąd Polska zmierza, I bardzo nam brakuje Polaka Papieża [x2]
Zawsze będziesz dla nas powodem do dumy, Byłeś skromny, rozbawiałeś tłumy, Byłeś wierny za niemca i za komuny, Na sercu Ci leżały sprawy nasze wspólne
Wyniosłeś wykształcenie z tajnych kompletów, By stać się później celem dla sb-ków, Ty się nie lękałeś, choć był donos na Wojtyłę, Kolejny wielki, który może dać nam siłę
Przy Bogu stawiałeś rodzinę i Ojczyznę, Bez wartości demokracja grozi totalitaryzmem, Mówiłeś, że trzeba walczyć o wolność, Nikt nie da jej za darmo więc musimy walczyć o nią
Ty byłeś nadzieją, głosem i tarczą, Pozostały Twoje słowa czy one nam wystarczą?
W miejsce bólu, utraty działań powaga, Wymagajmy od siebie, nawet jak nikt nie wymaga, Bo nie wiadomo dokąd Polska zmierza, I bardzo nam brakuje Polaka Papieża [x2]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.