To samo wokół, lecz jakby w innych kolorach, Dzień do dnia podobny, zmienia się życiowa pora, Sfora wilków nie szczędzi wysiłków, By pożreć Cię żywcem, komentarze milkną, Łzy wyschną, więc nie martw się małolat, Masz jeszcze kupę czasu, by zacząć wszystko od nowa, Jeśli nie zabije Cię ta katastrofa, Może da Ci do myślenia i do życia kopa, Wiem, że Cię z nerwów zalewa fala mroku, Wszyscy wiedzą czyja racja, ale stoją z boku, Jeszcze inni w rozkroku, prawie im pęka krocze, Z obu stron płotu chcą rwać owoce, Spytasz go, jak tak może, mamrocze coś pod nosem, Głupia rżnie, każdy wie, chodzi o forsę, A mi nie chodzi o to, by mieć ze wszystkimi kosę, Jednak śmierć i pobłażania kurestwu pokłosie
Być w porządku powtarzane milion razy, Inni wszystko wytłumaczą, że nikt nie jest bez skazy, Czasami sobie myślę, co by było, gdyby, Niestety to przeszłość, nie na niby [x2]
Co z nami będzie, troska w głowie dziecka, Tam tyle szlachetności, nie żadna myśl zdradziecka, Nieskażony umysł przeżywa rozczarowanie, Szczerze dobre oczy zadają pytanie, Które w krzyku zawistników ginie, Czemu ludzie zachowują się jak świnie, Zamiast nienawidzić innych, jeszcze bardziej kochaj swoich, Wyciągnij mądrości z życiowych wyboi, Ta sama sytuacja, lecz inna ocena, Odwrotne poglądy, bo inny punkt widzenia, Własny interes, zdanie szybko zmienia, Kolejny raz o tym, jak bardzo mnie to wnerwia, Jesteśmy mistrzami w szukaniu usprawiedliwień, Łamaniu postanowień, tłumaczeniu skrzywień, Weź mi tu swego honoru punkty wymień, Trzymasz się postanowień, Czy puszczasz to z dymem?
Być w porządku powtarzane milion razy, Inni wszystko wytłumaczą, że nikt nie jest bez skazy, Czasami sobie myślę, co by było, gdyby, Niestety to przeszłość, nie na niby [x2]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.