Moja pierwsza i ostatnia żona, Nie opuszczę aż do śmierci — brzmiały te słowa, Może to tylko połowa, kwestia podejścia, Bez niej bym nie zyskał sto procent szczęścia
Rośniemy w siłę, rodzina się powiększa, Bez kobiety i mężczyzny zagłada ostateczna, Dzięki Tobie dzieci stają się cudowne, Gdy tylko się pojawisz jesteś jak w ciemności promień
Czas, kiedy Cię nie było, nie wraca z taką siłą, Jak chwile od momentu, gdy zostaliśmy rodziną, Inaczej płyną dni, kiedy jesteś ze mną, Powiedz, że zawsze będziesz tu na pewno
Nie chcę innych kobiet, Ciebie chcę królewno, I takich mamy synów, że chcę jeszcze jedno dziecko, Dopiero teraz mam wrażenie, że dorosłem, Jedną wybacz mi rywalkę — Polskę!
Jakby kiedyś Cię zabrakło, co ja zrobię, Tak wspaniałe jest życie dzięki Tobie, Ty dbasz o mnie w zdrowiu i w chorobie, Jestem lepszy, gdy Twą energię chłonę
Piękniejszej dziewczyny w ciąży nie widziałem, Tego, co czuję, nie odda ten kawałek, Od losu dar dostałem, lecz życie płynie dalej, Polska nas potrzebuje i my musimy działać dla niej
Wyprzedzasz moje myśli, znów wiesz, co chcę powiedzieć, Przetrzymałaś ze mną każdą straszną biedę, Tak bardzo wierzę w Ciebie i Tobie ufam, Twoje słowa, moje ucho to jest jak przepiękna nuta
Ty rozszczepiasz wszechświat na dwa mniejsze, Bez Ciebie nawet brylanty są ciemniejsze, Wiem, że nie będą męczyć Cię myśli zazdrosne, Choć masz konkurencję — masz rywalkę Polskę! Ciebie mam na myśli, gdy się staram działać dobrze, Ale musisz mi wybaczyć, bo masz rywalkę Polskę, Tym co żyją tu beztrosko, czasami zazdroszczę, Ja troszczę się o Ciebie i troszczę się o Polskę!
Nie spotkało mnie większe szczęście niż rodzina, Kiedy jestem z Wami, to świat wokół znika, Lecz miłości potrzebuje również ta kraina, Trzeba zbroić się i działać, by rozkład jej zatrzymać
Teraz znowu Ty, nasze dzieci takie piękne, Jeśli kogoś z Was zabraknie — moje serce pęknie, Jednak jest ta druga, więc masz konkurencję, O niej nawet czasem myślę, kiedy trzymam Twoją ręke
I znów tonę patrząc w Twoje oczy najpiękniejsze, Lecz nie tylko to jest najważniejsze, Kiedy budzisz się przy mnie o poranku, Kiedy Wituś Cię kopie przez sen bez ustanku
Myślę o człowieka roli ponad życia czasem, Można być nikim lub budować wielką sprawę, Jak będzie nas więcej, to będzie proste, Więc się nie przejmuj, że masz rywalkę Polskę!
Ty rozszczepiasz wszechświat na dwa mniejsze, Bez Ciebie nawet brylanty są ciemniejsze, Wiem, że nie będą męczyć Cię myśli zazdrosne, Choć masz konkurencję — masz rywalkę Polskę! Ciebie mam na myśli, gdy się staram działać dobrze, Ale musisz mi wybaczyć, bo masz rywalkę Polskę, Tym co żyją tu beztrosko, czasami zazdroszczę, Ja troszczę się o Ciebie i troszczę się o Polskę!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.